Senior pisze:
Liliano coraz bardziej mnie zaskakujesz. Jeżeli chodzi o różę szczepioną na pniu to trochę poczytałem i możesz mieć zaszczepioną odmianę odporną na mróz. Ale żeby Brezylia wytrzymała w gruncie mrozy do minus 20 stopni to coś nieprawdopodobnego.
To raczej moje roślinki Cię zaskakują. Ja nawet jestem zbyt leniwa by zbytnio zabiegać o ich względy
. Może gdyby na działkach nie wyłączano prądu na zimę, pokusiłabym się jednak na uprawę czegoś bardziej egzotycznego. A tak, to co mam musi się dostosować.
Co do brezylki, to wyhodowałam ją z nasion (świeże przywiozła znajoma z Albanii). W domu spędziła sezon- góra dwa. Od 2018r. jest na stałe w gruncie. Zabezpieczana jedynie tak jak wcześniej opisałam. Daje radę. Ani razu pęd nie przemarzł a zdarzały się w tym czasie mrozy do -24 st. C.
kasia17071981 pisze:
Mój granat ma jakieś 50 cm, co roku w domu marny po zimie i wyglądał jak 7 nieszczęść
Wolałam go wsadzić do gruntu i zabezpieczyć w liściach i owinąć folią. Jak na dziś dzień gałązki ma miękkie i wygląda jak żywy, czekamy Piękne okazy masz w ogrodzie a co do szafirków, moje mają już pościnane liście które leżały
One strasznie zagłuszają inne rośliny i wyglądają ich liście niezbyt estetycznie po zimie a tak potem ładnie wyglądają ich kwiatostany
To mój granat też ma powyżej 0,5m. Świetnie - pójdzie do gruntu! Kasiu, o ścinaniu liści szafirków przypomniałam sobie jak wstawiałam poprzedniego posta. W zeszłym roku o tym pisałaś. Ja nie mam tego jeszcze we krwi. Pójdę na działkę, to pościnam przynajmniej tam, gdzie zagłuszają pozostałe rośliny. Szafirki tak się rozrastają, że chcę dać na działkach ogłoszenie - może znajdą ię chętni na gotowe sadzonki.