Florek machnął łapką i już
Szczerze mówiąc to nie wiem jak mu się to udało, ale, że najmniejszej krzywdy obu roślinkom nie zrobił jest pewne
Młode pędy takie zdrowe i zieloniutkie aż się miło patrzy
Skoro jesteśmy już przy temacie przycinania, to co sądzicie o wpływie przycinania na szybkość zakwitania? Słyszałam kiedyś, że obcięcie czubka znacznie je opóźnia? Potrafi ktoś coś na ten temat powiedzieć?
A teraz do zdjęć przechodząc, nie wiem kiedy będę miała lepszy aparat, więc na razie wstawię zdjęcia z takiego w którym makro to mit
Adenium w kwadratowych doniczkach było pod opieką mojej mamy i dopiero od niedawna przeszły na stałe pod moje oko. Zakazałam mamie podlewać dopóki podłoże nie będzie zupełnie suche i wygląda na to, że wzięła sobie radę do serca, co widać po roślinkach. Są niskie i przysadziste, a jedna z nich to dzieło Florkowe. Chyba nie muszę mówić które
Wyglądają inaczej niż te spod mojej opieki (w okrągłych doniczkach). Na adenium z większej okrągłej doniczki Florek także wydał wyrok i już widać dwie nowe "gałązki"
Z kolei adenium z mniejszej okrągłej doniczki, znane jako "Większe", ogołociło się ze wszystkich starych, wyschniętych liści i jednego młodego (?) i wygląda na zabiedzone, ale w rzeczywistości w samym czubeczku widać młode liście, a właściwie zaczątki. Myślę, że przesuszone adenium zrzuca ostatnie oznaki braku wody i teraz będzie tylko lepiej.
A zdjęcie winowajcy innym razem, bo strasznie się wierci i ciężko mu fotkę zrobić, a już na pewno nie tym aparatem