Witam Was serdecznie i pozdrawiam
Niestety problemy z moim zdrowiem i syna i inne kłopoty:(
Nie chcę jednak o tym rozmawiać...
Pamiętam o Was drogie użytkowniczki i użytkownicy i cieszę się że mogę tu znowu zagościć
Po krótce podzielę się informacjami o moich kwiatkach.
Niestety po zimie ogromne spustoszenie. Wszystko poumierało nawet te które nie wymagały prawie podlewania.
Najbardziej mi żal stapelii gigantei. Urosła olbrzymia, masa odnóżek a kwiatów włochatych i niezmiernie "pachnących cudnym aromatem" bez liku. Sąsiadka z podziwu wyjść nie mogła.
Cała obumarła a sąsiadki odnóżki (które jej podarowałam) również:(
Może gdzieś odnajdę zdjęcia to pochwalę się nią.
Adeniaczki przetrwały choć nie wszystkie. Chuderlak i ten krzywusek z którym wiązałam wielkie nadzieje i plany niestety obumarł.
Biorąc pod uwagę moje poprzednie zdjęcia łatwo domyśleć się że niedługo będą miały swoje 1-sze urodziny.
Pozwólcie że pokażę Wam jak teraz wyglądają i co się z nimi dzieje.
Dodam że wszystkie cięcia zostały posmarowane maścią ogrodniczą eko-derma. Polecają cynamon+węgiel (ten leczniczy) ale wykorzystałam to co miałam. Dwa adeniaczki to przeżyły i rozdwoiły się mam wiec nadzieję że innym to też nie zaszkodzi.
Czekam z nadzieją że wszystkie będą zdrowe i rozdwojone no ale cóż kto wie jak będzie.
Miło mi tu znowu gościć i pozdrawiam Was serdecznie życząc słoneczka którego u mnie chwilowo brakuje
Załączniki: |
Komentarz: 14 szt. 20-tego przeszły "operację" tzn. ucięty stożek i korzeń główny. Posadzone na plastikowym krążku. Podłoże to ziemia do palm + wermikulit + perlit w równych proporcjach.
1.jpg [ 132.48 KiB | Przeglądany 723 razy ]
|
Komentarz: Kolejne 6 szt. Podłoże takie samo i również na krążkach.
2.jpg [ 187.21 KiB | Przeglądany 723 razy ]
|
Komentarz: Tutaj inaczej. Te dwa w jednej doniczce które już są rozdwojone zostały ucięte ok. 3 tygodni temu. Pozostałe dwa 20-tego. Te są posadzone jedynie w mieszance wermikulit+perlit w stosunku 1:1. Doniczki w większym pojemniku do którego co kilka dni dolewam ok. 1cm wody. Jak widać chyba "hydroponika" im służy.
3.jpg [ 220.56 KiB | Przeglądany 723 razy ]
|
Komentarz: Te trzy zostały jeszcze drastyczniej potraktowane. Otóż odcięłam całą "bryłkę" korzeniową +ok 1 cm a także stożek. Posadzone również w doniczce wermikulit+perlit a tą w nieco większej do której oszczędnie dolewam wody.
4.jpg [ 235.47 KiB | Przeglądany 723 razy ]
|
Komentarz: A tu na deser posiane 22-ego maja kloniki pokojowe. Zdziwiło mnie to ogromnie ponieważ po 2-óch dniach część już wyglądała spod ziemi:) jest ich ok 70 szt. Ciekawe ile ładnie podrośnie:)
5.jpg [ 229.57 KiB | Przeglądany 723 razy ]
|
Komentarz: Hmm:) a to zjedzony w zeszłym roku ananas. Czeka na przesadzenie ale jest zimno i deszczowo. Czekamy więc na ładniejszą pogodę.
6.jpg [ 204.31 KiB | Przeglądany 723 razy ]
|
Komentarz: A to kilka maluchów które wczoraj w szybkim tempie musiały z balkonu wrócić do domu. Proszę nie patrzcie na bałagan i rozmaite "ozdóbki" dookoła ale w domu trwa "czyszczenie" szafek i wywalam jak leci.
7.jpg [ 241.57 KiB | Przeglądany 723 razy ]
|
Komentarz: W zeszłym roku miałem ok. 4 cm i jestem prezentem od "karolina3831" ze Świata kwiatów". Nie wiem jak się nazywam ale urosłem jak diabli:) Łodyga jest mechata i delikatna w dotyku. Liście po poruszeniu wydają niezbyt miły lekki zapach. Zakwitł już w zeszłym roku kiedy był o 2/3 mniejszy. Jego kwiat to długa tubka jak lejek ok 25 cm biały a potem lekko żółty. po przekwitnieniu wydaje nasiona w zielonej kolczastej kuli. Kto wie jak się nazywam?
8.jpg [ 233.16 KiB | Przeglądany 723 razy ]
|