Rok 2022 Zaglądamy z Łatką co pewien czas na działkę, ona lubi sobie pobiegać, a ja wywożę odpadki "bio" na kompost oraz dokarmiam ptaszki.
Dziś kolejna wizytacja; biała, niezbyt gruba kołderka przykrywa ziemię, oby jak najdłużej. Dorzuciłam ptaszkom orzechów, wystawiłam kolejny kubeczek tłuszczu (produkt uboczny z menu Łatki).
Nie było kotów do pogonienia, a ponieważ temp. na zewnątrz -2°C, więc Łatka wparowała do altany na swój fotel. Ja w altanie wypiłam herbatkę, która jakoś bardziej mi smakowała, niż w domu

. W drodze powrotnej wstąpiłam do sklepu po nasiona kobei. Była tylko fioletowa, szkoda że nie mix, ale jak się nie ma co się lubi...

. W domu wykruszyłam nasionka z szyszki sosny himalajskiej, spróbuję coś wyhodować.
Wraz z Łatką niecierpliwie oczekujemy wiosny

Załącznik:
nasiona.JPG [ 91.53 KiB | Przeglądany 997 razy ]