Akurat dzisiaj miałam aktualizować wątek
Pączki troszkę podrosły, jeden nawet zaczyna nabierać koloru. Niestety kosztem malucha ;( Który został zasuszony ;( Chyba za dużo na raz, z jednego oczka i pęd i keiki, spodziewałam się, że z jednego roślinka zrezygnuje, szkoda tylko, że wybrała akurat to na czym mi najbardziej zależało ;(
W zasadzie tą część eksperymentu uznaję powoli za zakończoną. Udało mi się udowodnić, że można uzyskać jakiekolwiek efekty wkładając pęd kwiatowy do wody. Żałuję, że dzidzia padła ;( Ale raz na wozie, raz pod wozem, myślę, że te osoby, które nie mają innych możliwości wyhodowania własnego storczyka mogą bez obaw próbować, będę trzymać kciuki za każde Wasze oczko.
Ja osobiście idę o krok dalej, jutro jadę do miasta, kupuję agar i będę próbować z kulturami in vitro. Oczywiście wszystko zostanie opisane w tym wątku. Jeżeli po kilku próbach wszystko strawi mi pleśń wrócę do praktyki wkładania pędów do wody, bo jak widać nie jest to całkiem bezcelowe.
Widok kwiatów w szklance na pewno byłby osobliwy, ale szczerze powiedziawszy nie zależy mi na nim ;( Celem było uzyskanie nowej rośliny. Na pędach, które urosły w szklance są śpiące oczka i zostaną one wykorzystane do następnych prób.
Dziękuję wszystkim, którzy mnie tutaj odwiedzali i wspierali. Zapraszam Was serdecznie ponownie za kilka dni
_________________
Pozdrawiam, KingaMój nick w serwisie - kinkonga
Zapraszam do moich wątków:
Zielony inwentarz kinkongiEksperyment - keikiBorówkowe pole rośnie wokół mnie..