Szklarenka, to świetna sprawa ale niestety zajmuje sporo miejsca. Łatwiej też jest dbać o rozsady, gdy szklarnia ustawiona jest blisko domu. Jest jeszcze tyle roślin na mojej "liście chciejstw", że przyda się każde wolne miejsce pod nowe nasadzenia. W ubiegłym sezonie szukając wolnego pod bylinki miejsca, polikwidowałam sporą część trawników. Na szczęście dzieci mam już dorosłe i nie potrzebuję tyle wolnej przestrzeni, by miały się gdzie bawić.

Ogłaszam, że rozpoczęłam oficjalnie nowy sezon ogródkowy!!!
Korzystając z pięknej pogody pierwszy raz w tym roku odwiedziłam działkę. Pysiol śmiał mi się całą drogę, serce waliło jak szalone! Skrawek ziemi, a daje mi tyle szczęścia.

Zaplanowałam już wstępne prace na najbliższy okres. Roznosi mnie energia. Oby sił i czasu starczyło na realizację wszystkich planów!

_________________
Pozdrawiam Liliana

Zapraszam do moich wątków:
Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy
Coś, co mnie kręci-ogród
Coś, co mnie kręci-ogród cz.2
Coś, co mnie kręci-ogród cz.3
Opuncja ogrodowa

Widzę, że też już nie możesz doczekać się wiosny i prac w ogrodzie Ja też już zaczęłam planować, ale ogród na wyciągnięcie ręki. Ciemiernik zachwyca już pączki, a prymulka jaki kolorek i te wybarwione wilczomlecze

_________________
Pozdrawiam Magda
remanent w moim ogródeczku cz.II
remanent w moim ogródeczku
pomysl na zielnik
zwyczajne rosliny Magdy

"(...) rośliny robią wszystko, żeby przeżyć, niezależnie od tego, gdzie się je posadzi. Tak samo jak ludzie."

Wielkie dla M za inicjatywę szklarenki.Jak najbardziej popieram go .To wielka wygoda i wcale nie musi zajmować wiele miejsca. Moja niestety jeszcze w oryginalnych kartonach leży i czeka na ....
My jak dzieciaki cieszymy się z nadchodzącego sezonu.Sama myśl o ogródku napawa nas radością i siłą.Prawda ,jak niewiele potrzeba nam do szczęścia.
Lilka na pewno starczy sił i czasu niech tylko pogoda będzie normalna to z łatwością przejdziemy ten sezon.

_________________
Marzenie przez pół wieku cz I,
Moje-marzenie-czII

(HE) NIULA Pozdrawia
Moje domowe towarzystwo
Nad programowe
...Nie uronię za nich ani jednej łzy...

Pozostajesz w naszej pamięci... Heniu, dziękujemy

Cieszymy się na myśl o zniszczonych dłoniach, ryciu w ziemi, bolacych kręgosłupach...

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

U mnie jeszcze nie rozpoczęte choć co idę do auta to zerknę na rabatę i wyrwę jedną trawkę
Piękne widoczki, ciemiernik ma piękny kolor czekamy wspólnie na wiosnę oby rośliny się wstrzymały

_________________
Ogród Kasi część X filmiki Ogród na żywo
Moja nadwyżka zobacz 2017
Kasi parapety cz VI
Moja Gunnera

Dziękuję wszystkim za słowa wparcia i otuchy.

Elu – trafiłaś w sedno!!! Mnie tam takie argumenty wcale nie zniechęcają. Taki „poroboczy” ból kręgosłupa jest jeszcze do opanowania. O wiele gorzej znoszę okres okołozimowy, gdy rwa kulszowa daje się we znaki.

Tak gorąco zachęcacie mnie do tej szklarenki, że muszę sprawę przemyśleć ponownie. Z założenia miałaby ona głównie służyć pod uprawę pomidorów. Trochę miejsca więc musiałaby zająć. Jak już pisałam, zaczynam ograniczać uprawę konsumpcyjnych. Kwiaty zaczynają zdecydowanie rządzić u mnie w krajobrazie. Marzy mi się też trochę ciekawych odmian krzewów. Dodatkowo jesienią wysadziłam już parę niskopiennych odmian drzewek owocowych. Z tymi drzewkami, to trochę sama sobie przeczę. Miałam już żadnych nie wysadzać, bo mocno u mnie chorują a ja jakoś niespecjalnie dbam o odpowiednie opryski. W efekcie, po paru latach jak nie chcą rosnąć zdrowo i owocować, to „idą do ścięcia”. Miałam nie wysadzać….. ale sami wiecie jak to jest w praktyce: coś dostałam, coś ciekawego wypatrzyłam w promocji……. No cóż, jestem kobietą - więc mi wolno.
Podsumowując, to wszystko zabiera sporo miejsca. Muszę więc przeanalizować wszystkie „za” i „przeciw”, w tym koszty zakupu szklarenki. Wstępnie zaplanowałam już na początek sezonu inne drobne prace inwestycyjne. Byłam nawet wczoraj zrobić pomiary. Faktyczna realizacja będzie jednak częściowo uzależniona od dyspozycyjności M.

_________________
Pozdrawiam Liliana

Zapraszam do moich wątków:
Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy
Coś, co mnie kręci-ogród
Coś, co mnie kręci-ogród cz.2
Coś, co mnie kręci-ogród cz.3
Opuncja ogrodowa

Też posadziłem w ubiegłym roku 12 drzewek owocowych, myślę że w tym skosztuję pierwszych własnych owoców

I tego Ci z całego serca życzę! U mnie nie raz już tak było, że największe plony miałam w pierwszych latach uprawy, gdy roślina jeszcze nie zdążyła złapać jakiegoś choróbska.

_________________
Pozdrawiam Liliana

Zapraszam do moich wątków:
Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy
Coś, co mnie kręci-ogród
Coś, co mnie kręci-ogród cz.2
Coś, co mnie kręci-ogród cz.3
Opuncja ogrodowa

Tutaj trzeba polubić sprawdzone w naszym klimacie nasze stare odmiany i to nie dotyczy tylko drzew owocowych, ale i krzewów i innych roślin.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

W mikołowskim Ogrodzie Botanicznym prowadzona nawet jest kolekcja zachowawcza tradycyjnych drzew owocowych.
(http://www.obmikolow.robia.pl/uploaded2 ... wnicza.pdf
http://www.obmikolow.robia.pl/kolekcja_ ... ,i359.html).

Pamiętam jak wraz z tworzeniem Ogrodu pojawiły się w lokalnych mediach informacje, by zgłaszać uprawiane stare odmiany drzew, z których pobierano by materiał do rozmnażania. Podrośnięte sadzonki miały być przekazywane zainteresowanym sadownikom.
Jak będę w ŚOB, to muszę odwiedzić tę część kolekcji.

Z wprowadzeniem takich odmian u mnie na działce może być jednak problem. Dawniej ogrody ciągnęły się hektarami. Ówcześnie uprawiane odmiany były pokaźnych rozmiarów, bo nikt nie musiał liczyć się z małą powierzchnią ogródka. Nie kojarzę z dzieciństwa, by ktoś uprawiał karłowe odmiany. Dopiero wraz z nadejściem ery wydzielania działek budowalanych, na których ledwo mieścił się sam dom, zaczęto szukać jakiś roślin, które nadawałyby się do tak małej powierzchni. Tak to w każdym razie zapamiętałam.

_________________
Pozdrawiam Liliana

Zapraszam do moich wątków:
Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy
Coś, co mnie kręci-ogród
Coś, co mnie kręci-ogród cz.2
Coś, co mnie kręci-ogród cz.3
Opuncja ogrodowa