Jolanna pisze:
Wacławie mam uciąć ten co zaznaczyłam na zdjęciu? A wytłumaczysz mi dlaczego takie małe mam ucinać?
Wg. mnie winorośl jest troszeczkę podobna do pomidora.
Można go prowadzić w formie krzewu, lub w formie krzaka.
Forma krzewu jest być może trudniejsza w prowadzeniu, ale (tylko w początkowej przygody z uprawą winorośli)
Forma krzaka z kolei niby łatwiej się uprawia, ale i owoce są mniejsze i krzew jest bardziej podatny na choroby grzybowe.
Jolanna pisze:
A czy można tak, że ten odłam przycisnę do ziemi, aby puścił korzenie i pociągnę go wtedy na tą dalszą, pustą część rusztowania?
Jolu możesz tak zrobić, tylko po co?
Z podłoża będą Ci wyrastać dziesiątki mini pędów i wszystkie słabiutkie.
Na mojej fotce mam dwa krzewy, dwie odmiany prowadzone na jeden pęd zwany pniem i na wysokości pół metra dopiero widać rozgałęzienia.
Krzewy mają zagwarantowany przepływ powietrza z każdej strony i są osuszane i nie chorują.
Dodam jeszcze, że każdego roku po sezonie wegetacyjnym wycinam około 90% nie potrzebnej masy.
Ja moje młode sadzonki po posadzeniu prowadzę na jeden pęd, który w pierwszym roku powinien wyrosnąć na dwa metry. Trzy, czy cztery gałązki osłabiają tylko młodą roślinkę.