To chyba jednak trzmiel.
Jest ich bardzo wiele gatunków. Tak myślę patrząc na włochatość, ale może inni lepiej się znają. U mnie takiego nie widywałam.
Pasikoniki też bywają, ale zielone i siedzą nieruchomo na zielonym.
Owoce róży pięknie wyglądają, ale wiem jak te dzikie gatunki potrafią być w ogrodzie uciążliwe i tworzyć zasieki nie do przebycia, tak, ze lepiej posadzić jakąś ogrodowa odmianę róży.

_________________
Halina.

Działka, moje hobby i relaks II
Działka, moje hobby i relaks III
Działka, moje hobby i relaks IV
Działka, moje hobby i relaks cz. V
Działka, moje hobby i relaks - cz. VI

Przecudne ujęcia

_________________
Ogród Kasi część X filmiki Ogród na żywo
Moja nadwyżka zobacz 2017
Kasi parapety cz VI
Moja Gunnera

Halinko muszę wrzucić zdjęcie do wątku o owadach, może ktoś zidentyfikuje te zielone pasikoniki też widywałam, ale latem i pojedyncze sztuki, tych małych jest zatrzęsienie. Dzika róża by przeszkadzała podczas stawiania płotu (a właściwie żywopłotu), poza tym była wyjątkowo brzydka, wielki kolczasty kłąb
Kasiu dziękuję

O mojej miłości do roślin popularnie nazywanych chwastami raczej nie muszę przypominać - a szczególnie do podziwiania i fotografowania ich. Uwielbiam widok ich kwiatów, no może poza grządkami i rabatami... W każdym innym miejscu, nawet na trawniku, są przyjemnym urozmaiceniem, od małych, białych łepków stokrotek, kwitnących nawet zimą, poprzez pierzaste, cudowne z bliska kwiaty koniczyny, aż po ognistą czerwień maków, krzyczącą "lato" do każdego kto na nie spojrzy. Małe, kolorowe klejnociki, często pojawiające się tam, gdzie najmniej się tego spodziewamy. Sporo jest jadalnych, jeszcze więcej to naprawdę wartościowe leki o których zapominamy w dobie pigułki na wszystko. A szkoda, bo za pomocą ziół można rozwiązać wiele zdrowotnych problemów bez faszerowania organizmu chemią.

Wrotycz jest bardzo fotogeniczna - gdzieś czytałam, że odstrasza mrówki, ale to chyba bajka, bo przyłapywałam mrówki łażące po kwiatach...





Kwiatostany dzikiej marchwi uwielbiają przeróżne owady, zwłaszcza w pochmurne dni:

_________________
Pozdrawiam, Natalia

Zielona ferajna
Truskawkowa działka
Mój świat w fotografii
Moje blogi Fotoblog Działkowy

Kurzyślad zaskakuje oryginalną czerwienią malutkich kwiatuszków:



A wyka uwodzi owady fioletem:)





Tego pana raczej nie trzeba nikomu przedstawiać:

_________________
Pozdrawiam, Natalia

Zielona ferajna
Truskawkowa działka
Mój świat w fotografii
Moje blogi Fotoblog Działkowy

kurzyślad to do mnie nowość ale bardzo ciekawa ! I nazwa pasuje. Wyka też świetnie się prezentuje!

_________________
pozdrawiam
Ania

moje zielone królestwo II
[Tajemniczy ogród Ani cz. II
Anglia moimi oczami

Kurzyślad u mnie wiosną zostaje do czasu aż więcej szlachetnych roślin zakwitnie
Malutki, ale go lubię, podobnie jak przetaczniki.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Natalko oglądając polne kwiaty na Twoich zdjęciach mam ochotę je zakupić

_________________
Ogród Kasi część X filmiki Ogród na żywo
Moja nadwyżka zobacz 2017
Kasi parapety cz VI
Moja Gunnera

Kurzyślad uroczy, a nazwa zabawna. W mojej łące rośnie sporo różności i ciągle się zmienia i zaskakuje. Same ciekawostki wśród "chwaścików"

_________________
Pozdrawiam serdecznie Ola

Rośliny domowe u anturium87

Rośliny domowe u anturium87 cz. 2

I moim zdaniem dobrze leczą, choć może należy je stosować w dłuższym okresie czasu, ale nie ma skutków ubocznych jakie mamy od tabletek.

Wrotycz, coś sobie przypomniałam, że napar, albo wywar, był stosowany do leczenia robaczycy.

Kurzyślad, bardzo ładna roślinka, nieduża u mnie niespotykana, ale pamiętam ją z mazurskich piasków.

_________________
Halina.

Działka, moje hobby i relaks II
Działka, moje hobby i relaks III
Działka, moje hobby i relaks IV
Działka, moje hobby i relaks cz. V
Działka, moje hobby i relaks - cz. VI

Aniu kurzyślad po raz pierwszy też zobaczyłam na działce, wyka również nie rośnie w mojej okolicy
Elu też go zostawiłam w kilku miejscach ma takie urocze kwiatuszki
Kasiu nie trzeba kupować, wystarczy przestać pielić
Olu najciekawiej było w maju, po skoszeniu wysokiej trawy - wtedy szansę dostały wszystkie niższe rośliny i oj działo się, działo
Halinko dokładnie teraz tak właśnie się leczę, musiałam poczekać na efekty, ale warto było tabletki nie działały już wcale

Motyle kojarzymy głównie z wiosną i pięknymi kwiatami - tymczasem potrafią pojawiać się w najmniej oczekiwanym miejscu i czasie. Przez całe lato widywałam pojedyncze okazy, nawet kwiaty nie mogły ich wywabić na dłużej. A tymczasem w ciepłe, ostatnie wrześniowe dni pojawiły się całe chmary, obsiadały marcinki, każde inne kwitnące kwiaty oraz opadłe owoce. Tak właśnie było na truskawkowej działce, robaczywe śliwki węgierki stały się niezwykle popularne. Ilościowo przodowała rusałka admirał, piękny duży motyl, niestety dość płochliwy. Pierwsze zdjęcia wyglądały więc tak:



Najlepszy motyl to zajęty motyl i choć nadal bały się kroków, udało mi się zbliżyć. Pozostawał jeszcze problem zamkniętych skrzydełek, więc duża część zdjęć wyszła tak:





W końcu! Sukces!

_________________
Pozdrawiam, Natalia

Zielona ferajna
Truskawkowa działka
Mój świat w fotografii
Moje blogi Fotoblog Działkowy