|
Dzisiaj jest 28.04.2024 07:49
|
Posty bez odpowiedzi | Aktywne tematy
Autor |
Wiadomość |
aniula89
|
: 11.10.2014 11:51 |
|
Rejestracja: 09.02.2014 19:14 Posty: 10873 Lokalizacja: Anglia
Pochwały: 10
|
z jeżyn słyszałam że dobre jest wino
|
|
Na górę |
|
|
magi123
|
: 12.10.2014 10:32 |
|
Rejestracja: 17.06.2009 11:48 Posty: 596
Pochwały: 4
|
Jest już po sezonie, ale polecam nalewkę z derenia jadalnego. Ciekawy smak i aromat, piękny kolor. Koleżanka twierdzi, że wyleczyła nią ból gardła . Z jeżyn też robi się nalewkę, własnego "prywatnego" przepisu nie mam. Na nalewkę z wiśni odszukam przepis i 'wrzucę" w wolnej chwili. Może ktoś skorzysta (za rok)
_________________ pozdrawiam,
mag
|
|
Na górę |
|
|
karlor
|
: 12.10.2014 23:15 |
|
Rejestracja: 28.11.2011 11:22 Posty: 5514 Lokalizacja: Pabianice
Pochwały: 5
|
Miałem apetyt i szczere chęci na dereniówkę, ale niestety majowe przymrozki sprawiły, że nie ma owoców w tym roku u mnie . Zrobiłem już aroniówkę. Z jeżyn też coś wyszło, a w kolejce czekają owoce pigwy na przerób
_________________ Pozdrawiam Bogdan
|
|
Na górę |
|
|
roh65
|
: 29.10.2015 22:34 |
|
Pochwały: 0
|
To podziel się przepisem - chodzi głównie o proporcje. Osobiście nastawiłem pigwę i tarninę. Jeśli tylko wszystko się przegryzie to dam znać jak smakuje.
|
|
Na górę |
|
|
boswell
|
: 30.10.2015 20:47 |
|
Rejestracja: 22.12.2014 21:02 Posty: 461 Lokalizacja: lubelskie
Pochwały: 8
|
U mnie już wszystko porozlewane- czarne maliny, wiśnie, czereśnie, smorodinówka, truskawka z aronią i porzeczką, aromatyzowane osobno robionymi nalewkami z kwiatów bzu i akacji (te ostatnie same są dla mnie nie do wypicia ze wzgl na bardzo silny aromat). Teraz robi się z pigwy,gruszek i nieszpułki. Tak dla odmiany bo czysta pigwa, pigwa z cytryną, pigwa z egzotycznymi przyprawami, już były a owoców co roku do zawalenia.. Niestety dereń w tym roku usechł na krzakach z powodu suszy Z tym że ja o tegorocznych efektach na pewno szybko nic nie powiem bo u mnie nalewki dojrzewają minimum pół roku- wcześniej nawet nie ma co próbować taką nieprzegryziona surowiznę. Dla mnie osobiście przepis na nalewkę jest jeden- różnią się owocami, dodatkami, przyprawami, ale nigdy wykonaniem czy proporcjami.. Owoce zalane mieszanką spirytusu i wódki-pół na pół, w ilości tak by nie wystawały owoce, po miesiącu zlany płyn, owoce zasypane cukrem w ilości połowy wagi nastawionych owoców(jak było zalewane 2kg owoców-to 1kg cukru) To potrząsane codziennie aż się cukier rozpuści i kolejny miesiąc stojące.Potem zlany płyn, owoce odciśnięte w maszynce do wyciskania,płyny-pierwszy odlany wcześniej i ten drugi zmieszane, przecedzone przez filtr np., z gazy, rozlane do butelek-dojrzewanie pół roku- rok w piwnicy.Wyklarują się do końca i dobrze smakowo połączą. Bardzo stary sposób robienia smorodinówki jest u mnie jedynym obowiązującym sposobem robienia wszelkich nalewek-efekty podobno się wielce zadowalające
|
|
Na górę |
|
|
magi123
|
: 30.10.2015 21:24 |
|
Rejestracja: 17.06.2009 11:48 Posty: 596
Pochwały: 4
|
Dag, twoja doba chyba liczy 48 h, albo masz pomocników wielu . Szkoda tego derenia, nalewka jest świetna i ma zdrowotne właściwości - czy tak?
_________________ pozdrawiam,
mag
|
|
Na górę |
|
|
roh65
|
: 31.10.2015 08:08 |
|
Pochwały: 0
|
boswell pisze: (...) Owoce zalane mieszanką spirytusu i wódki-pół na pół, w ilości tak by nie wystawały owoce, po miesiącu zlany płyn, owoce zasypane cukrem w ilości połowy wagi nastawionych owoców(jak było zalewane 2kg owoców-to 1kg cukru) To potrząsane codziennie aż się cukier rozpuści i kolejny miesiąc stojące.Potem zlany płyn, owoce odciśnięte w maszynce do wyciskania,płyny-pierwszy odlany wcześniej i ten drugi zmieszane, przecedzone przez filtr np., z gazy, rozlane do butelek-dojrzewanie pół roku- rok w piwnicy.(...) Teraz masz całą armię! Ja robię odwrotnie i w ilościach śladowych ,czyli obrane (wydrylowane ,bez szypułek i gniazd ale ze skórką) owoce zasypuję cukrem i pozyskuje syrop. Po odsączeniu syrop zalewam spirytusem chociaż zastanawiam się czy sama wódka by nie wystarczyła(?) i do leżakowania. Po leżakowaniu - min.2-3 m-ce rozcieńczam wódką i przegotowana wodą. Pozostałości z owoców ponownie zasypuję cukrem lub zalewam alkoh. j/w. i mam owoce w spirytusie chociaż moja znajoma robi to tak jak Ty - późną zimą porównamy efekt .chociaż wydaje mi się ,że cukry mają najpierw przerobić aromat danych owoców a później alkohol go zaimpregnować - utrwalić!? Co Ty na to? U mnie w tym roku będzie pigwówka i tarninówka. Pigwę mam eko a tarninę zebrałem przy mało ruchliwej i jeszcze się zastanawiam nad jej przerobieniem.
|
|
Na górę |
|
|
BasiaK
|
: 31.10.2015 10:11 |
|
|
Mistrz ogrodniczy |
|
Rejestracja: 08.12.2013 10:47 Posty: 11310 Lokalizacja: Górny Śląsk
Pochwały: 43
|
aniula89 pisze: z jeżyn słyszałam że dobre jest wino Nigdy nie zapomnę wizyty u znajomych, którzy nastawili wino z jeżyn (dzikich, takie mają na skraju ogrodu. Pycha swoją drogą). Zapomnieli o detalu, czyli rurce fermentacyjnej. No i baniak "wybuchł" - ślady są naprawdę niezwykle trwałe. Na suficie, ścianach, meblach, jaki cudowny, nasycony kolor Sama nastawiłam nalewkę z jeżyn, dwa lata temu. Jeszcze stoi - im starsza nalewka tym ponoć lepsza? B.
|
|
Na górę |
|
|
boswell
|
: 31.10.2015 10:50 |
|
Rejestracja: 22.12.2014 21:02 Posty: 461 Lokalizacja: lubelskie
Pochwały: 8
|
Darku- z tego co mnie uczył kolega pracujący w gorzelnictwie- to tak jak ty robisz (i nie tylko ty a wiele osób) to nie jest nalewka a wódka smakowa, jakkolwiek przyjęło się w potocznej mowie to nazywać . Właśnie tak się je robi- nie muszą tyle przegryzać się by bukiet smaków się wyklarował,są szybsze, prostsze(a więc tańsze w produkcji) ale i smak dla konesera nie da się porównać ani to co z owoców dobrego wyciąga. Smak owocu- konserwuje i zamyka natychmiast alkohol- nie za mocny-bo czysty spirytus zciął by pektyny i po zawodach. Natomiast zasypane cukrem-puszczają najpierw sok, rozpoczyna się proces fermentacji i otrzymuje się z tego kompletnie inny trunek. Nie neguję że również smaczny! Ma też inne wartości zdrowotne(tzn,dość małe-jak to sok z wódką). Generalnie wytrącenie soku (lub od razu wzięcie soku) i zalanie alkoholem to wódka smakowa która już po paru tygodniach jest bez problemu gotowa do degustacji. Alkoholowy wyciąg z owoców/korzeni/ziół dosłodzony potem cukrem i poddany procesowi wielomiesięcznego dojrzewania to nalewka. (Taki sam proces jak przy robieniu preparatów leczniczych z ziół czy korzeni- robi się alkoholowy wyciąg który zamyka w sobie wszystko co wartościowe i ew,potem dosmaczenie żeby go pacjent wypił ) Coś jak suplement diety i lek apteczny- podobna różnica. Niestety oba procesy i nazwy są u nas używane zamiennie i w stylu dowolnym Owoce zakonserwowane w spirytusie wykorzystuję najczęściej do ciast i deserów-w słoiku mogą w chłodzie leżeć dość długo o ile tylko % jakimi były zalane były odpowiednio mocne(zostawiam słoiczek, dwa nie odciśniętych przez wyciskarkę-resztę wyciskam bo była by to wielka strata produktu). Z tym że w jednych koncentruje się to jakoś mocniej w innych mniej. Np.,maliny,jerzyny sa moim zdaniem za mocne,suche... za to czereśnie bardzo fajne- można je czekoladą oblać...pigwy (nie pigwowce) są miękkie i bardzo fajne do ciasta-jako posiekane bakalie do kremów,maku, a taka aronia, dereń,morwa są wysuszone, wyssane ze smaku tak że nie warto ich jeść. Ogólnie drobne pestkowce chyba raczej potem się do niczego nie nadają Basia- jeśli nastawiłaś mocną nalewkę to tak-dojrzewając będzie zyskiwała bukiet i harmonię smaku, jeśli wódkę smakową to będzie z czasem traciła na jakości niestety... Magi- dereń zapewne jakieś właściwości zdrowotne ma, ale moim zdaniem ma też wspaniały smak- nalewka jest po prostu niezrównana-ale wiadomo, każdy ma inny smak.Choć i tak większość osób akurat dereniówką zachwyca się
|
|
Na górę |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości |
|
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|