Witajcie wszyscy, ktorzy zechcecie poswiecac swoj czas, co by tu zagladac...
Strasznie mi milo, ze nie uznajecie czasu za stracony, kiedy wchodzicie na moj temat i czytacie moje zapiski.
A jeszcze mi milej, ze wam sie to podoba....
Iwonko, ( karagana) bardzo dziekuje, ze tak milo komentujesz moje zapiski. Z serca zapraszam, jesli tytlko zachcesz, bedziesz serdecznie witana...
Bozenko, wiec pierwsza sadzoneczka eszewerii idzie do ciebie...
Jeszcze odrobine cierpliwosci, ale posle jak tylko bedzie oddzielona od mamy.
A idac twoim tokiem myslenia, ze po jednym kwiatuszku za szklo, to Jedrek mi ''wisi'' dwie roslinki
Bo moje szkla beda ''multifocale'', czyli podwojne zastosowanie. Gora do patrzenia, dol do czytania....
Napewno nie zapomne sie o ten ''dlug'' upomniec
Renatko, twoj syn albo ma bujna wyoraznie, albo sam jest zakochany
Ale to chyba mile, uslyszec od syna takie slowa....?
Martusia, Marysia, Aga i Ewa...
Moze powinnam pomyslec nad zmiana tytulu, na ''kwiatkowy kabaret''...?
Ale juz sie ciesze, ze jakis dobry uczynek spelniam, i wywoluje smiech ( lub tylko usmiech ) na waszych twarzach....
To wspaniale, ze ktos sie dzieki mnie smieje....Samej jest mi tak jakos....milej na sercu....
Postaram sie, zebyscie sie smialy jak najwiecej.....
Dziekuje...
A teraz......Bourtange.....
Poczatkowo malenka osada na bagnach polozona niedaleko miasta Groningen. Najwiekszy rozkwit, i rozbudowe zawdziecza powstaniu narodowemu, zapoczatkowanemu przez Willema Van Oranje ( Wilchelm Oranski) przeciwko Hiszpanom.
Naprawde zaistniala jako twierdza, dopiero pod konic 16 wieku.
Polozona przy jedynej drodze prowadzacej z Niemiec do Groningen, na bagnach. Zolnierze dostrzegli zalety tych wysychajacych bagien. Strzelajac, efekt byz zawsze wiekszy od zamierzonego. No, nioslo to tez grozbe pozaru w twierdzy, ale ......
Od 19 wieku twierdza stopniowo podupadala. Mieszkancy wioski Bourtange korzystali z dobrodziejstwa i wynosili z twierdzy co sie da...
Z czasem twierdza prawie zamienila sie w ruine....
Dopiero pod koniec lat 70-tych 20-go wieku, podjeto sie calkowitej rekonstrukcji twierdzy z wiernym zachowaniem jej walow obronnych i koszar wojskowych....
Jest tez polski akcent.....
Na scianie budynku przy rynku, znajduje sie tablica pamiatkowa, poswiecona kilku poleglym Polakom z brygady gen. Maczka, ktorzy polegli wyzwalajac Bourtange z rak niemieckiego okupanta.
....''Aby slpacic dlug honorowy''......powiedzial Ruud Nobbe, ponoc swiadek tamtej walki.....
Polacy zostali zaskoczeni przez czolgi, wytrzymali, ale kilku poleglo. Poczatkowo zostali pochowani wzdluz drogi do wioski, dopiero pozniej przeniesiono wszystkie ciala do wspolnego grobu....
Pan opowiada, ze Polacy byli tak wscielki na Niemcow za smierc kolegow, ze w zemscie wyzwolili prawie 2 000 ( dwa tysiace ) kobiet z pobliskiego obozu jenieckiego w Niemczech, zeslanych tam za udzial w Powstaniu Warszawskim....
Ja musztre zolnierska przeszlam, co zobaczycie na fotkach. W nagrode dostalam nalesnika.....
I nie ogluchlam od huku, ale wrzasnelam oropnie.....
Otoz....w kazda niedziele w sezonie, o 15.00 odbywa sie krutki pokaz zakonczony wystrzalem z armaty....
To widac na fotkach. Patrzylam. Armata oryginalana, wszystkie te wyciory, dopychacze czy tez inne ustrojstwo, oryginalne, jak za NAPOLEONA....
Ale huk.......!!!!!!
Mowie wam......!!!
Ale dosc gledzenia.....
A na koncu zagadka......
Przy czym ja stoje....?