Witam w Ogrodzie Tygrzyka,
jesienne prace skończone, pozostaje podziwianie jesiennych liści na naszych drzewach i uciekającego z nich chlorofilu.
Nawet gdy wszystkie spadną z drzew ,to grabie je tylko w niektórych miejscach, natomiast w miejscach gdzie stanowią jedność z otoczeniem, pozostawiam aby spełniły swoją odwieczną rolę ochronną. Nie lubię ogrodu sterylnego,to nie jest dobre dla moich roślin ,a już szczególnie dla wszystkiego co żyje w Ogrodzie Tygrzyka.
Jurki byłyby nieszczęśliwe
Porządki robię wiosną,gdy wracają żurawie i grabię tak naprawdę resztki liści - natura sama uprzątnęła połowę z nich ,zamieniając w mikroskładniki gleby.
A póki co na zakończenie porządków,niczym optymizm rosnacy w ogrodzie zabrałem do domu różowe kwiaty nerini Bowdena.
Pozdrawiam Janek.
PS Usuwam całkowicie z ogrodu liście od orzechów włoskich z uwagi na ich składnik juglon, substancja bardzo alleoptyczna. Oddziaływująca negatywnie na sąsiadów orzecha-sprytne co.
_________________
http://ogrodtygrzyka.pl/ Blog ogrodniczy faceta z pasją