No jeśli wytrzymuje na mojej zmęczonej glebie przy minimalnym podlewaniu, to jest odporna bardzo-bardzo
Parę domowych - sansewieria 'Hahnii Silver Marginata'
Jakiś mieszaniec, nazwa była, ale ponoć błędna. Kolorki ładne.
Tu nazwy nie było, ale to podobno 'Kew Blue'. Taka sobie piramidka
Nówka, też mieszaniec kolorowy, odchorowuje zmianę warunków póki co.
A teraz w górę...miałam już wystawić zroślichę (taką zwykłą) na sprzedaż, ale potem pożałowałam i ją powiesiłam w oknie. Niech robi za firankę, tylko podrosnąć musi trochę. Walczyłam już na niej z wciornastkami i grzybem.
Oglądałam sobie na parapecie te sansewierie, a potem wyjrzałam przez okno. Rośnie za nim jodła kalifornijska vel jednobarwna, stary już okaz. Pierwszy raz kwitnie i będą szyszki.
Oto kwiaty żeńskie, na samym wierzchołku:
I męskie, gdzieś od połowy wysokości drzewa:
Z jednej strony się cieszę, a z drugiej właśnie mi przyszło do głowy, że po siewkach cisów, ostrokrzewów, tui, sosen i sąsiedzkich brzóz, lip oraz klonów, ligustrów i czarnych bzów będę się teraz jeszcze borykać z siewkami jodły
B.