Pogoda wiosenna. Ostatnie dwie noce cieplutkie, deszczyk popaduje.
W pracy wypłynął temat grzybków. Powspominaliśmy dawną obfitość, zapamiętane smaki rosołku z kurek i rydzów duszonych na maśle
.
Gdy wróciłam do domku cóż wypatrzyły moje oczka na trawniku?
Pięknie lśniącego maślaczka
Załącznik:
BYŁ.jpg [ 195.54 KiB | Przeglądany 239 razy ]
oczywiście nie był samotny bo maślaczki są towarzyskie
Załącznik:
BYŁ TEŻ.jpg [ 176.95 KiB | Przeglądany 239 razy ]
Odezwał się we mnie instynkt zbieracza co zaowocowało malutkim zbiorem
Załącznik:
TUŻ.jpg [ 184.69 KiB | Przeglądany 239 razy ]
Ponieważ udało mi się zdążyć przed robakami to zdrowiutkie maślaczki zostały przeznaczone do spożycia
Załącznik:
PRZED.jpg [ 153.93 KiB | Przeglądany 239 razy ]
Jajeczniczka z maslaczkami i szczypiorkiem na masełku prezentowała się kusząco
Załącznik:
PO.jpg [ 204.14 KiB | Przeglądany 239 razy ]
Zjadałam ze smakiem
Załącznik:
POD.jpg [ 124.42 KiB | Przeglądany 239 razy ]
delektując się widokiem
Załącznik:
H. obovata_6.jpg [ 130.1 KiB | Przeglądany 239 razy ]
Załącznik:
H. obovata_7.jpg [ 141.02 KiB | Przeglądany 239 razy ]
Pachniała jajeczniczka a nie świeżo rozkwitła hoja obovata