Jak tam Michale poziom śniegu
Wracając do zakupu host i żurawek, ten sklep internetowy, o którym wspominałam wcześniej, właśnie zmienił witrynę i sprzedaje rośliny na bieżąco.
To są metrykowane odmiany, bez ryzyka, że roślina będzie inna niż na obrazku, ale za to cena jest niemała 11-13 złotych za sadzonkę.

_________________
Pozdrawiam,

https://bobrowyborkow2.blogspot.com/

Śniegu po pas Jak tak dalej pójdzie to będziemy zmuszeni dokupić węgiel Mam nadzieję, że po porządnej zimie będzie lato z prawdziwego zdarzenia.

Co do kwiatów, przychylam się do opinii floksa, nie ma sensu się zadłużać na starcie. Nie mam dużego budżetu, a zawsze na pierwszym miejscu postawię dziecko i utrzymanie domu.
Z czasem, gdy nabiorę wprawy może zaszaleję.

Debro, mimo wszystko, możesz podesłać link? Chętnie zapoznam się z ich ofertą.

Michale, tak z tym śniegiem to jakiś żart.

A co do zakupów to przecież Twoja decyzja, a im więcej wiesz jakie są możliwości, tym łatwiej ją podejmować. Myślę, że różnica kilku złotych na roślinie do długów nie prowadzi , ale wiadomo, grosz do grosza....
Link do sklepu wysyłam na pw.

_________________
Pozdrawiam,

https://bobrowyborkow2.blogspot.com/

Michale u siebie ogród urządzałem również tanim kosztem. Wiele roślin i tak wymarzło, więc nie jest taki żal. Teraz mogę kupować bardziej świadomie, ale w przeciągu tych lat swojego doświadczenia, skromnego, ale zawsze podzielam opinię Jacka. W sklepach internetowych nie kupuję, chyba że już muszę i to pojedyncze okazy. Jak dobrze pamiętam w pierwszym roku na ogród wydałem około 5 tyś, w drugim podobnie. Potem już nie notowałem

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

5 tys. . Mój budżet jest nieco skromniejszy - o jedno zero
Planuję zapisywać wszystkie wydatki, spróbuję zrobić podsumowanie na koniec sezonu.
W miniony weekend zakupiłem bramkę ( łuk, pergolę ) oraz płotek. Przeschnie to potraktuję go drewnochronem. Może w między czasie śnieg zniknie i będę mógł całość zamontować.

Nasiona takich kwiatów jak aksamitka wysiać "rzutowo" czy w rowkach w szklarni?
Następnie po 2 tygodniach zaczyna kiełkować, po kolejnych 2 tyg przepikowuję. Tak ma to wyglądać?
( Proszę się nie śmiać, jestem amatorem przez wielkie A ).
I zastanawiam się czy przepikować je do wielodoniczek?
Widziałem na alegroszu różne rozmiary, od 32 nawet do 260 miejsc.

Z tego co zaobserwowałem to Ty wciąż kupujesz, kupujesz i kupujesz Oj przez cały sezon niezłą sumkę wydasz Odnośnie aksamitki to ja do gruntu zawsze wysiewam w rządku, natomiast w skrzynkach na rozsadę to rzutowo. Nasiona mogą kiełkować wcześniej, a pikujemy właśnie tak po dwóch, trzech tygodniach, kiedy pojawią się liście właściwe. Jasne, że możesz przepikować je do wielodoniczek

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

A co się tyczy wielodoniczki, korzystacie z czegoś takiego? I czy są jakieś minimalne rozmiary doniczek dla kwiatów?

Coś takiego znalazłem na alegroszu.

Rodzaj wielodoniczki (wielkość) należy oszacować w zależności od rodzaju rośliny i długości czasu jej przebywania. W mniejszych komorach roślinki szybko rosnące przerosną podłoże i zatrzymają swój rozwój - pogorszy się jakość rozsady. Rośliny powinny rosnąć do momentu zetknięcia się liśćmi.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Tego rodzaju donice są bardzo dobre do przygotowania rozsady

http://www.sklep.swiatkwiatow.pl/go/_in ... 42&lang=pl

Do wysiewu można skorzystać z niewielkich, a pikujemy do większych, tak aby roślina mogła swobodnie rosnąć zanim zostanie posadzona do gruntu

W takiej wysiałem już kobeę, dziwaczka, szałwię

download/file.php?id=15769&mode=view

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

Ja nie kupuję wielodoniczek, tylko wykorzystuję wszystko co uzbieram (przy wydatnej pomocy znajomych) przez zimę - np. pudełeczka po serkach , jogurtach i innych tego typu produktach - robię dziurki w dnie i mam świetne pojemniczki na rozsadę - szkoda kasy. Po jakimś czasie uzbiera Ci się sporo doniczek po różnych roślinkach, które zapewne kupisz i będziesz miał swoje zasoby.
Ostatni nawet storczyki domowe sadzę do pojemników po ciastkach (oczywiście robiąc w nich sporo dziurek), wolę kupić kolejną roślinkę jak kolejną doniczkę

_________________
Maja



Dziwadełka Majki - III
Miniaturki czyli Majkowe bonsai
Blog Dziwadełka Majki
Mój kawałek świata część II