Anemone - zawilce
Ten rodzaj /po pierwiosnkach/ najgorzej u nas przezimował.
Anemone blanda i odmiany
wg encyklopedii:
może zimować pod dość grubą warstwą okrywy (naturalna ściółka z liści)
moje spostrzeżenia:
Wszyscy go przykrywają. Mimo to, zawilce odmianowe i w innym kolorze niż niebieski zawsze giną. Niebieskie zimują, ale są mocno przerzedzane właściwie każdej zimy.
Anemone coronaria i odmiany
wg encyklopedii:
mrozoodporność niecałkowita, jesienią po zaschnięciu liści wymaga wykopywania bulwek i przechowywania w suchym miejscu lub dobrego okrycia na zimę
moje spostrzeżenia:
W naszym ROD uprawiane są jako rośliny jednoroczne.
Zdarza się, że część przezimuje w gruncie, ale po zimie jest bardzo osłabiona i z reguły nie kwitnie. Kolejnej zimy już nie przeżywa.
Anemone hupehensis i odmiany
wg encyklopedii:
warto na zimę zawilce okryć warstwą liści lub kompostu, szczególnie dotyczy to młodych roślin;
moje spostrzeżenia:
Tu było ogromne zaskoczenie, bo te zawilce dobrze u nas zimowały od wielu lat.
Ostatniej zimy zginęło ich ok. 90%.
Pojedyncze sztuki, które przeżyły, późno wybiły pojedynczymi listkami i nie kwitły.
Drżymy, czy takie osłabione przeżyją tę zimę.
Anemone x hybrida i odmiany
wg encyklopedii:
warto na zimę zawilce okrywać warstwą liści lub kompostu, szczególnie dotyczy to młodych roślin;
moje spostrzeżenia:
Tej zimy wyginęły w 100%, i okryte i nie.
Anemone x lesseri
wg encyklopedii:
mrozoodporność całkowita, jeśli nie zgnije
moje spostrzeżenia:
Moje zginęły już w 2011. Reszta teraz.
Nie ma już w ogrodzie ani jednego.
Anemone sylvestris i odmiany
wg encyklopedii:
mrozoodporność całkowita
moje spostrzeżenia:
Czysty gatunek zawsze zimował. Teraz także.
Z odmian: kilka osób uprawia odmianę Polish Star. Zimę przetrwała, ale nie kwitła.
Robię krótką przerwę, bo muszę się włączyć do przygotowań.
Wesołych Świąt !