|
Dzisiaj jest 26.04.2024 17:11
|
Posty bez odpowiedzi | Aktywne tematy
Autor |
Wiadomość |
tygrzyk
|
: 18.01.2015 18:05 |
|
|
Starszy ogrodnik |
|
Rejestracja: 28.10.2014 19:29 Posty: 803 Lokalizacja: okolice Torunia
Pochwały: 6
|
Witam miłośników wszystkiego co żyje w naszych ogrodach, to może dziwnie zabrzmi ale wyglądam mrozów. Jest tak ciepło ,że nie które płazy zaczynają przerywać czas zimowego spanka i pływają po powierzchni - tak się dzieje z ropuchami szarymi - pomóc może tylko mróz. Ale wróble są zachwycone z takich temperatur ,w listopadzie kąpały się w tak dużym stadku,że już chciałem sprzedawać bilety na ten basenik. Co za zmyślne ptaszki - liście lilii traktowały jak wypłycenie - widowisko nie do podrobienia a kapiących z setka . Pozdrawiam tygrzyk.
Załączniki: |
kapiele.jpg [ 111.6 KiB | Przeglądany 736 razy ]
|
_________________ http://ogrodtygrzyka.pl/ Blog ogrodniczy faceta z pasją
|
|
Na górę |
|
|
kamma
|
: 19.01.2015 21:38 |
|
|
Ogrodnik stażysta |
|
Rejestracja: 07.11.2012 16:02 Posty: 57
Pochwały: 0
|
Załącznik:
P7072248.JPG [ 96.36 KiB | Przeglądany 728 razy ]
:hi: miałam i taką niespodziankę u siebie musieliśmy niestety zniszczyć, bo zagrażały dzieciakom i nam... pierwszy raz widziałam gniazdo os jakby w ziemi...
|
|
Na górę |
|
|
tygrzyk
|
: 19.01.2015 21:59 |
|
|
Starszy ogrodnik |
|
Rejestracja: 28.10.2014 19:29 Posty: 803 Lokalizacja: okolice Torunia
Pochwały: 6
|
Ale jak należy się spodziewać - glebę masz okey inaczej tego gniazda by tam nie było. Czasami niestety takiej wyprowadzki trzeba dokonać, bezpieczeństwo najważniejsze, pozdrawiam . j.
_________________ http://ogrodtygrzyka.pl/ Blog ogrodniczy faceta z pasją
|
|
Na górę |
|
|
ewiszcze
|
: 11.02.2015 13:19 |
|
Rejestracja: 05.02.2015 12:05 Posty: 352 Lokalizacja: lubelskie
Pochwały: 0
|
U mnie też osy założyły gniazdo w ziemi, nie mogłam w to uwierzyć! Trafiłam na nie przez przypadek, kiedy podcinałam lawendę. Gniazdo ulokowały właśnie pod lawendą, 4 metry od domu. Musieliśmy się ich pozbyć tak jak Ty, ze względu na bezpieczeństwo.
|
|
Na górę |
|
|
Majanda12
|
: 11.02.2015 19:55 |
|
Rejestracja: 29.12.2011 18:15 Posty: 10852 Lokalizacja: Szczecin
Pochwały: 38
|
A moje padalce jeszcze śpią a bardzo je lubię ...
|
|
Na górę |
|
|
tygrzyk
|
: 11.02.2015 21:15 |
|
|
Starszy ogrodnik |
|
Rejestracja: 28.10.2014 19:29 Posty: 803 Lokalizacja: okolice Torunia
Pochwały: 6
|
No, to jest nas już dwoje, miałem to szczęście, że nikt z dorosłych nie wpadał w popłoch na widok zaskrońca, padalca czy zwinki . Żmiję zygzakowatą oglądaliśmy co prawda z dystansu, ale nie ma chyba lepszej lekcji niż zaobserwowanie różnic w wyglądzie i poznania jej zachowania. I takie wiadomości zostają na zawsze, straszenie i mówienie o zagrożeniu to wychowawcza pomyłka. Jak czytam, nas to nie dotyczy - ja już przekazałem pałeczkę dalej, zresztą, niektóre miłości przekazuje się w genach, pozdrawiam serdecznie janek
_________________ http://ogrodtygrzyka.pl/ Blog ogrodniczy faceta z pasją
|
|
Na górę |
|
|
Majanda12
|
: 12.02.2015 16:47 |
|
Rejestracja: 29.12.2011 18:15 Posty: 10852 Lokalizacja: Szczecin
Pochwały: 38
|
tygrzyk pisze: ja już przekazałem pałeczkę dalej, zresztą ,nie ktore miłości przekazuje sie w genach Myślę, że mnie też się to udało pamiętam, jak moja czteroletnia córeczka przyniosła do domu zaskrońca i pochwaliła się: "pats mamusiu, jaka duzą glistę znalazłam" - bardzo się ucieszyłam, że to zaskroniec, bo w okolicach leśniczówki gdzie mieszkałyśmy bywały żmije ...
|
|
Na górę |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości |
|
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|