Witam, no i do igraliśmy się - jesień puka do naszych ogrodów i stawów. I mimo, że tylko nocą, to wyraźnie widać zmianę aktywności naszych małych sąsiadów. Nawet takie małe żabcie zielone z tegorocznego wychowu, szukają miejsca na zimowisko, a widoczne na zdjęciach ślimaki dojadają, aby nagromadzoną siłą przetrwania pokonać zimowy spadek temperatury.
Co ciekawe osoka aloesowata też przybliżyła się do powierzchni, aby nabrać energii i by łatwiej przebiegała fotosynteza - to w końcu ostatnie chwile przed udaniem się na spoczynek na dno stawu.
Za kilka dni w moim ogrodzie nastanie czas poszukiwania norek , piwniczek i wszelkich miejsc gdzie jest wilgoć i temperatura nie spada poniżej minus 5 - takich miejsc szukają ropuszki zielone (fot 5) .
W pierwszych latach mieszkania w ich "raju", nie wiedziałem co się dzieje, jesienią codziennie pod wieczór, spotykałem je "pchające "się do budynku gospodarczego.
A one nie wiedząc kiedy, odkryły piwniczkę do przechowywania dalii i gladioli - wiosną było ich tam z 50 szt ( jaka szkoda że nie zrobiłem fotki). Postaram się w tym sezonie nadrobić ten błąd .
Pozdrawiam wszystkich lubiących płazy i tych co nie są ślepi, gdy przechadzają się po swoich ogrodach, pozdrawiam janek
_________________
http://ogrodtygrzyka.pl/ Blog ogrodniczy faceta z pasją