Twoje uwagi są słuszne tylko ,że jeszcze konsumenci nie dorośli do tego bo kupują byle co i później narzekają jako i producenci sprzedają byle co aby tylko osiągnąć zysk - bardziej producenci/ handlowcy są winni!

Na marginesie tego tematu znowu chciałbym zwrócić uwagę na poczynania p.Makłowicza - dzisiaj był w Bremie gdzie na tamtejszym targu zwrócił uwagę na opis kartofla - nazwa i przeznaczenie a jego ceny wahały się od 1,99-2,49eu/kg!

A ja kupiłem czerwoną odmianę ziemniaka 'Mozart' i w porównaniu do innych ziemniaków, które jadłem w Anglii (poza ziemniakami eko) jest całkiem smaczna

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

Z tą odm. się nie spotkałem.
Czy kartofelki eko to te bez nawozów sztucznych czy jakieś specjalne odm.?

W Anglii też powinna być sprzedaż na wysokim poziomie tzn. z opisem i doradztwem ,przynajmniej w sieci Tesco - czy tak jest?

Darku nigdy nie zwracałem na to uwagi, ale jak zacząłeś dyskusję o odmianach, to zwróciłem na to uwagę i teraz wiem, jaką odmianę kupiłem. 'Mozart' to odmiana holenderska, tutaj bardzo popularna. Odnośnie oznaczeń, to faktycznie, zapakowane ziemniaki są dobrze oznaczone i z tego co widziałem, podane jest także do czego najlepiej się nadają, choć nie wiem, czy tyczy się to wszystkich sprzedawanych odmian. W Tesco bywam rzadziej, ale ziemniaki tam sprzedawane też są pakowane w oznakowane worki foliowe, zresztą tak samo jak warzywa.

Jeżeli chodzi o ziemniaki eko, to po prostu są to ziemniaki z upraw ekologicznych Niestety nie ma już ich w ofercie ;/ Niestety żywność organiczna jest droższa, tak więc ograniczam się do organicznej marchewki, selera naciowego, szpinaku, czosnku, pomidorów, cebuli, buraczków ćwikłowych, bananów i jeszcze kilku produktów.

Czytałem, że toczyły się czy też toczą dyskusje, że żywność organiczna nie różni się od pozostałej i nie jest wcale zdrowsza, a ludzi naciąga się na duże pieniądze. W argumentacji nie poruszano kwestii pestycydów, a przecież pestycydy nie są obojętne na zdrowie człowieka;/

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

Z nazwy byłem przekonany ,że to odm. niemiecka.
W Polsce podobno od 2008 r(?)

Nikomu nie polecam zakupów w marketach gdzie kartofel myty i wymyty z witaminek (lepszy ten trochę obsypany ziemią) leży grzecznie w plastikowym woreczku - dałem tylko przykład opisu.
Warto też gotować kartofelki we wrzątku ,tzn obierać go dopiero przed samym gotowaniem i wrzucać do wrzątku a ewentualne solenie prowadzić na samym końcu gotowania z przyczyn j/w - witaminki!

Odmiany kartofli to u mnie od ok.10 lat podstawa jego przeznaczenia. Wcześniej gadali ,że dobry czy nawet bdb ziemniak a okazał się za sypki bo to była klasa C - na sałatki się nie nadawał jak i do konsumpcji w całości nie mówiąc już ,że siniał ,gnił w piwnicy a w styczniu już wyrastał bo ... wcześniej np "napił się" wody u producenta.

W marketach tylko takie Fakt, czasem są luzem i "brudne". Kilka razy kupiłem. Prawie trzy funty za kilogram, a i tak niesmaczne. Nie wiem gdzie można kupić nie zapakowane. Nawet na targu nie ma

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

Skoro nawet na targu u Was nie ma to ja jednak wolę tę Europę kontynentalną i środkową - tradycja targów ,bazarów a już na dniach ,kiermaszów świątecznych - to mój klimat!
U mnie zaczynają się od najbliższego piątku i wzorem tych niemieckich będą trwać do samej Wigilii. Myślę ,że jakieś placki "wypróbuję".

Świąteczną wyżerkę przez duże "W" mamy już za sobą i czas wrócić do normalności, a że temat o plackach to nawinął mi się artykuł, a nawet filmik o troszeczkę innym ich wykonaniu.
http://onet.tv/l/wrzucnaruszt/szybkie-a ... ane/4wkg71

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Córka kupiła mi taki mini robot i raz zrobiłam placki , przyznam się bez bicia , że wole się pomęczyć i na tarce zetrzeć ...
Nie mówię że wszelkie roboty czy inne wynalazki są złe , nie , dobre , ja tradycyjnie sobie zrobię .

Ja od zawsze trę blenderem - można wypraktykować, czy ma być gładka masa czy grubsze wiórki. A tarcia ręcznego nie znoszę (choć na przykład ciasta drożdżowe czy kruche to tylko ręcznie wyrabiam).

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3