Proszę, poradźcie mi, co robię nie tak lub co jest z moimi liliowcami? Otóż mam liliowce na grządce południowo-wschodniej, staram się podlewać je tak, żeby się nie zasuszyły, dokarmiam nawozem od czasu do czasu- nie za często i nie mocno. Mimo to kwitną słabo, a jeśli już zakwitną, to kwiat utrzymuje się 1 dzień. Niedawno zaobserwowałam, że 1 dość spory pąk, jeszcze się nie rozwinął, a już usechł. Może coś Wam przyjdzie do głowy, dlaczego tak się dzieje?
Będę niezmiernie wdzięczna za podpowiedzi.
Pozdrawiam wszystkich!!!!