Od trzech miesięcy już gospodarujemy na nowej działce, a jeszcze wam jej nie pokazałam
Od końca sierpnia sporo się zmieniła (a ściślej my ją zmieniliśmy), ale na razie pokażę jak wyglądała, gdy ją braliśmy. A wyglądała pusto, smutnie i bezbarwnie.
Z relacji sąsiadów wyłania się mniej więcej taka jej historia: działką zajmowała się para starszych (czy w średnim wieku) ludzi i była wtedy pięknym, kolorowym ogrodem, pełnym drzew, owoców i kwiatów. Małżeństwo to niestety zmarło, a nowy właściciel, który ją przejął, wyciął prawie wszystko, zostawiając tylko parę drzew owocowych i na miejscu bogato kwitnącego ogrodu zrobił pusty trawnik.
Reszty zniszczeń dopełniła tegoroczna długotrwała susza. W takim stanie pusto-trawnikowym ją przejęliśmy. Niesamowicie smutne wrażenie to na nas robiło, zwłaszcza po powrotach z dżunglowego Gramofonu.
Oprócz trawy, którą widać, na działce było też dużo kwitnących i owocujących "błyskawicznych" chwastów, takich jak przymiotno białe, komosa biała czy żółtlica drobnokwiatowa i żółtlica owłosiona (przy okazji nauczyłam się odróżniać żółtlicę owłosioną od drobnokwiatowej, bo do tej pory nie "wyczuwałam" między nimi różnicy i nigdy nie byłam pewna, jaką widzę (bo ż. drobnokwiatowa też jest przecież owłosiona...) - tu rosły obie razem i dzięki temu było widać dobitnie różnicę między nimi - ż. owłosiona jest rzeczywiście znacznie wyraźniej ofuterkowana!). Te duże kwitnące chwasty od razu pierwszego dnia powyrywaliśmy, co jednak nie uchroniło nas przed inwazją milionów ich siewek na każdym odsłoniętym kawałku ziemi.
Warunki są tu skrajnie odmienne od gramofonowych - ziemia jest sucha, piaszczysta, bardzo przepuszczalna. Ma to swoje plusy, bo o wiele łatwiej się ją przekopuje i oczyszcza z niechcianych mieszkańców, niestety jest też mniej żyzna. Na szczęście na dnie kompostownika znaleźliśmy całkiem sporo ładnej ziemi kompostowej, którą wspomagamy nowo sadzone rośliny.
Za kupką ziemi biedna, zdychająca, przerośnięta trawą piwonia. Podplewiłam ją, wspomogłam kompostem i obfitym podlewaniem - mam nadzieję, że wypięknieje.
Załącznik:
01 2018-08-29 7460.JPG [ 221.15 KiB | Przeglądany 2361 razy ]
Basen zostawiony przez poprzedniego właściciela oddaliśmy już znajomym, którzy mają małe dzieci.
Załącznik:
02 2018-08-29 7451.JPG [ 242.56 KiB | Przeglądany 2361 razy ]
Załącznik:
03 2018-08-29 7430.JPG [ 267.77 KiB | Przeglądany 2361 razy ]
Wzdłuż ogrodzenia przy alejce przetrwało trochę groszku szerokolistnego jako prawie jedyny akcent kwiatowy.
Załącznik:
04 2018-08-29 7439.JPG [ 308.48 KiB | Przeglądany 2361 razy ]
Zaraz za płotem mamy Lidl, w razie nagłego głodu jest więc blisko po prowiant,
choć i tak trzeba chodzić dookoła, bo z tej strony nie ma furtki. Minus jest niestety taki, że nieraz znajdujemy po naszej stronie płotu przerzucone puszki po piwie, pudełka po papierosach, paragony...
Załącznik:
05 2018-08-29 7414.JPG [ 264.22 KiB | Przeglądany 2361 razy ]
Załącznik:
06 2018-08-29 7422.JPG [ 211.78 KiB | Przeglądany 2361 razy ]
Wielkim plusem jest murowana altanka w dobrym stanie, a przede wszystkim z fajną werandą, na której można odpoczywać siedząc pod dachem a jednocześnie patrząc na działkę.
Załącznik:
07 2018-08-29 7435.JPG [ 189.06 KiB | Przeglądany 2361 razy ]
Przy furtce jeden z dwóch lilaków.
Załącznik:
08 2018-08-29 7401.JPG [ 236.69 KiB | Przeglądany 2361 razy ]
Załącznik:
09 2018-08-29 7402.JPG [ 275.85 KiB | Przeglądany 2361 razy ]