Ja spryskuję moim korzenie powietrzne, uważając żeby nie napryskać do stożka wzrostu. Już mam to obcykane, ale jakby się zdarzyło to można włożyć tam chusteczkę higieniczną.
Jednak nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że korzenie powietrzne z czasem zamierają.. W zasadzie wszystkie korzenie jakie posiada storczyk są powietrzne. One w naturze w powietrzu wiszą i z powietrza wyłapują wodę w postaci pary wodnej i stąd bierze się ich nazwa. I to, że my dla własnej wygody wtykamy je w doniczki to nie zmienia tego faktu. Robimy to, aby nie trzeba było poświęcać im tyle uwagi - rośliny zamocowane na podkładkach, czyli kawałku drewna z korzeniami w powietrzu (jak w naturze) trzeba obficie zraszać czasem po kilka razy dziennie.. Nie zgodzę się też, że z czasem drewnieją. Korzenie storczyków to cieniutkie niteczki (często mówimy nerwy) otoczone grubym welamenem - warstwą martwych "pustych" w środku komórek. Żywe są tylko te świeżutkie, takie brązowo-zielone. Te puste komórki mają jak gąbka chłonąć wodę i podawać do korzeni właściwych. Jak są odpowiednio nawilżane, to są po przeschnięciu ładne i srebrzyste. Jak przeschnięcie trwa za długo, to zwyczajnie w świecie wysychają na wiór i robią się brzydsze, a że są martwe to nic im już nie pomoże ;(
W przypadku uschniętych korzeni (takich jak wrzuciłam na fotce) nie zalecałabym całkiem ich wycinać. Welamen owszem usechł i nic go nie odbuduje, ale w środku jest jeszcze sprawny nerw.. Co prawda bez otaczającej gąbeczki nie pobierze zbyt wiele wody, ale zawsze coś i ja np. takie obeschnięte korzonki obieram do takiego nerwu.. Może nie wyglądają fajnie te nitki, ale przy przesadzeniu można je wplątać w podłoże a roślina jeszcze z nich skorzysta
Jutro może zrobię fotkę i pokażę jak to wygląda.
Tak jak piszesz - nie zamartwiaj się na zapas. Korzenie na wierzchu doniczki ciężko utrzymać w dobrej kondycji, bo przesychają dużo szybciej niż te w środku. Chodzi to bardziej o względy estetyczne niż o samo zdrowie rośliny. Jeśli martwisz się, że możesz napryskać w kąciki lub w stożek to nie pryskaj. Możesz za to rozstawić tacki z keramzytem. A co do plam, bo od tego się zaczęło - dalej stawiam na przenawożenie/zbytnie zasolenie. Jeśli Twoja roślina czuje się ok., to może po prostu kup wodę destylowaną i raz na jakiś czas poprzelewaj ją przez doniczkę. Powinna wypłukać nadmiary soli. Nie ma co się zamartwiać
_________________
Pozdrawiam, KingaMój nick w serwisie - kinkonga
Zapraszam do moich wątków:
Zielony inwentarz kinkongiEksperyment - keikiBorówkowe pole rośnie wokół mnie..