irenaaa, Twoja hortensja jest piękna i widać, że rośnie w słońcu.Moja miała większe grona kwiatowe ale w tym roku nie zakwitła, poczekam do następnego. Pozdrawiam.

Mam jeszcze jedno pytanie. Czy zwiędłe (zeschnięte) kwiaty hortensji wolno samemu obcinać Czy nie uszkodzę w ten sposób rośliny Wiem że przy innych roślinkach, kwiatach należy usuwać zwiędłe kwiaty ponieważ w ten sposób pobudzam roślinę do dalszego kwitnięcia. Czy podobnie jest z hortensjami

Witam Was.
Niestety nie pomogę na temat hortensji,gdyż jeszcze nie posiadam tych okazałości ale bardzo mi się podobają i chciałabym je zakupić.
Czy mogę prosić o pomoc w ich wyborze (czy kupić ogrodowe czy może drzewiaste) które lepiej rosną i są ładniejsze.
Jeszcze jedno czy można je sadzić na jesień i czy je się okrywa na zimę.
Jeśli sadzonka jest mała to trzyma się ją w doniczce czy od razu sadzi do gruntu?
Pozdrawiam i przepraszam że nie mogę pomóc.

Mam dwie duże hortensje i ładnie mi zakwitły. W tym roku zamierzam rozmnożyć hortensje. Powsadzałam małe kawałki łodygi młodej hortensji i udało się. Rozmnaża się je w czerwcu, ale nie wiem gdzie tym małym roślinkom będzie dobrze na zimę?

Hortensje nie zakwitły jeżeli były zbyt krótko przycięte lub przemarzły. Są gatunki kwitnące na pędach jednorocznych, te możemy swobodnie przycinac i kwitnące na pędach zeszłorocznych "stare odmiany". Tu możemy obciąć przekwitnięty kwiatostan i ewentualnie uszkodzone pędy. Na zimę wymagają okrycia - ja swoje podsypuję torfem do ok. 20 cm (także między pędami). Jeżeli zapowiadane są silne mrozy dodatkowo okrywam gałązkami świerkowymi, można też owinąć agrowłókniną zimową (białą).
Rośliny te wymagają dużej ilości wody i nawożenia. Z mojego doświadczenia wynika, że lepiej wyglądają w miejscach zacienionych - mam jedną w nasłonecznionym miejscu i w czasie upałów odżywa dopiero wieczorem.
Sadzonki ukorzenione należy przetrzymać w domu i dopiero wiosną posadzić je do gruntu.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Witam,

Mam odmianę miniaturową (tak była opisana na donicy) zakupioną w ikea wiosną i nie wiem jak ją teraz przezimować.
Hortensja ta początkowo pięknie kwitła, potem chyba dopadła ją pleśń (okres ulew wiosennych i powodzi) bo wszystkie liście opadały i były szarobrązowe, obcięłam ją prawie do ziemi i po 2 m-cach w zawrotnym tempie wypuściła liście, potem dwa ogromne (ok.15-20 cm średnicy) kwiaty koloru ciemnoróżowego. Sama wysokością nie przekroczyła 30 cm.
Teraz liście opadaja, kwiaty się zasuszyły. Nie wiem co z nią zrobić, cały czas jest na balkonie w donicy. Zostawić ją tak na zimę, okryć dodatkowo (jest w niewielkiej donicy) czy moze zabrać do pomieszczenia (tu dodam, że nie mam za bardzo warunków, mieszkam w bloku, na klatce zimą niestety jest również dosyć ciepło). Proszę pomóżcie.

ewa

_________________
Pozdrawiam,
Ewa

Ja mam malutką hortensję w ogródku, kwitła raz, trzy lata temu, ale teraz, po kilku ciepłych dniach, zaczęła wypuszczać listki. Nie wiem, co robić, zapowiadają za kilka dni śnieg, kiedy okryć ją gałązkami świerku? Do tej pory nigdy tego nie robiłam i przeżyła nawet poprzednią zimę, ma jakieś 20 cm wysokości

Ja mam dwie Hortensje w ogródku ,stara duża i malutka którą wyhodowałam sama z odciętych łodyżek ,też już wypuściły jakieś listki ale ja już delikatnie przykryłam gałązkami świerkowymi a gdy będą większe mrozy to przykryje mocniej ,szczególnie obawiam się o tę młodziutką.

Witam, Ewa82, spróbowałabym przezimować na balkonie. Tę mniejszą doniczkę owiń dosyć dobrze jakimś starym kocem lub chodnikiem, albo co tam masz do dyspozycji. Włóż ją do większej donicy, którą postaw na styropianie, grubszym, górną część hortensji okryj włókniną. Jeśli nie przemarzną jej korzenie, to wiosną powinna rosnąć. Co jakiś czas sprawdzaj, czy nie ma pleśni albo za bardzo sucho. Może się uda...pozdrawiam Dorota

_________________
Dorota

Roślinki domowe

Dziękuję za porady. Z braku koca doniczkę otuliłam bawełnianymi koszulkami, wsadziłam do większej donicy - ta jest ze styropanu więc nic już nie podkładałam. Przykryję jeszcze krzaczek małymi gałązkami świerku, muszą być malutkie, bo krzak sam w sobie jest na prawdę niewielki, zwłaszcza teraz to widać, gdy opadło część liści, a został jeszcze tylko jeden kwiatostan (nie jest suchy więc nie będę go wycinać).

Mam nadzieję że moja hortensja przetrwa. Szczęście, że nie było jeszcze przymrozków
Dziękuję bardzo!

_________________
Pozdrawiam,
Ewa