W powojniki cisza ale inne kwiatki wzeszły. Miejscami niea śniegu a zaraz obok mam metrowej wielkości zaspy. Efekt 3 dniowych opadów śniegu. W nocy -16. W dzień nawet kury z kurnika wyjść nie chciały. Tak paradoksalnie to patrzcie co w Google translate mi wyskoczyło gdy pisałam wypracowanie na angielski. Nie wiedziałam, że jestem na wakacjach
no może jestem.. Mam przerwę. Nowy semestr zaczyna się dopiero 20 lutego a ja mam wszystko zaliczone. Nic tylko siać! Potem tydzień lub dwa nauki i zwiewam na gardenie do Poznania. Jak szaleć to szaleć