Łukaszu powiedz mi, czy po podlewaniu Plysectem twoje roślinki nie chorowały ? Nic im się nie działo? Bo już tracę nerwy, a parzenie rumianku już mi się znudziło, zawsze jakaś larwa zostanie. Jest dużo lepiej jak na wierzch doniczek wysypałam 1cm warstwę piasku, ale widzę że nadal coś tam lata. Tylko boję się, że rośliny będą chorować.

_________________
Pozdrawiam, Ksenia

"Szczęście chowa się wśród zwykłych dni..."

ksenia@e.pl

Nie zauważyłem żadnego wpływu tego środka na rośliny.

_________________
Pozdrawiam, Łukasz

W takim razie spróbuję

_________________
Pozdrawiam, Ksenia

"Szczęście chowa się wśród zwykłych dni..."

ksenia@e.pl

Dopiszę jeszcze, że zabezpieczałem doniczki również od spodu. Otwory w dnie też mogą być szansą dla muszek, by dostać się do ziemi.

_________________
Pozdrawiam, Łukasz

Kiedyś miałam ziemiórki w kilku doniczkach ze zwartnicami. Podlałam jednorazowo roztworem środka kohinor 200 ( działa systemicznie i długo) a "muszki" opryskiwałam, gdy pojawiały się na powierzchni ziemi w doniczkach, stosując Agricolle Concentrat firmy Target. Jest to zawiesina polisacharydów, środek w 100% naturalny, a więc bezpieczny w stosowaniu. W krótkim czasie udało mi się zlikwidować w ten sposób te dokuczliwe owady.

_________________
Pozdrawiam
Mira
Ogrod na balkonie: sezon 2015 i nastepne
Ogrod na balkonie 2014
Moj zielony kacik

Skutecznym środkiem w zapobieganiu, prócz piasku, wydaje się być również włókno kokosowe. Oczywiście sadzenie w 100% kokosie nie dla wszystkich roślin będzie korzystne, ale jego domieszka (20-50%) do zwykłej ziemi torfowej również najwyraźniej robi swoje, muszki omijały takie podłoże.

_________________
Pozdrawiam, Łukasz