Maju to i tak dobrze, że zna słowo pelargonie
No mój nie tylko te dwie nazwy zna, czasem siedzi ze mną gdy przesadzam swoje dziwactwa i pyta jak małe dziecko "a co to jest?". Ostatnio jak ze mną rozmawiał przez telefon, to mi powiedział "Kalle, Trytomę (posadziłam na razie w donicy) i Lobelie też Ci podlałem bo miały sucho" i kilka innych nazw też pamięta
Tylko z Asplenium ma problem
Gdy czasem mi kupi jakiegoś kwiatka na prezent to wtedy zawsze nazwę pamięta
Np. Guzmania - dostałam na Dzień Kobiet.
Tak więc szkolę go jak mogę i się cieszę, że zapamiętuje nazwy, jego sukces jest moim sukcesem. On się śmieje ze mnie jak mi powie jakąś dziwną nazwę klucza u niego w garażu, a ja nie rozpoznaję. To zaczęłam się z niego śmiać, że nie zna ani jednego kwiatka w domu - to teraz walczy dzielnie, żeby mnie zaskoczyć