narcyz15 pisze:
Oj masz sporo tego ,ja nie mogę bo mam chorego męża i ciągle chodzi i podkręca kaloryfery na 5 , i nic nie moge powiedzieć , ale pomidorki już popikowałam. Kanny już nie sadzę bo mi zdrowie nie pozwala ,robić na działce tylko byliny takie co się nie wykopuje:)
Nie licząc pomidorów i papryk, to reszta wysianych nasion to głównie bylin. Miałam już nic nie wysadzać ale było trochę miejsca na parapetach, a z wymiany dostałam nasiona paru ciekawych roślinek...
Zawsze jest jakaś niepewność czy nasiona wykiełkują, czy sadzonki się przyjmą i co z nich tak naprawdę wyrośnie. Ciekawe doświadczenie. Tak jakoś inaczej potem spoglądam na rośliny, które wyhodowałam od podstaw.
kasia17071981 pisze:
Piękny ołownik
Mój grzecznie odpoczywa
Kanny ładne już i teraz czekamy na kwiaty
Nie mogę się już doczekać, kiedy zimowane w domu rośliny będę mogła wreszcie przenieść do ogródka. Wszystkie wznowiły wegetację. Widać, że aż rwą się do nowego sezonu. W domu w tym okresie szczególnie narażone są na różnego typu infekcje.