Asiunia Dracenę,która spodobała Ci się w moim wątku pragnę przedstawić w nowej odsłonie - kwitnącą.
Kupiliśmy ją za grosze,na przecenie z powodu złego stanu ogólnego. Gubiła liście i nie wyglądała zachęcająco,nawet nie wiedziałam czy dowieziemy ją do domu.
Mam ją około 1,5 miesiąca i właśnie wynagradza mi jej "odkupienie" marketowe.
Dracena godseffianaTotalnie się na niej nie znałam, chowałam ją "na wyczucie".
I jeżeli już wspominamy Kalatee,to pochwalę się moimi "gwiazdeczkami".
Kalatea warscewiczii - po trudach związanych z "chemioterapią" postanowiła powiększyć liczbę łodyg oraz liści.
Kalatea zebrina - Przemiła w dotyku,podobnie jak Warscewiczii.
Kalatea roseo-picta - Ta Kalatea w rzeczywistości składa się z dwóch rodzajów. Różnią się one ornamentem na liściach.
MedallionCynthiaKalatea amagris - polowałam od dłuższego czasu,zazdrościłam innym i w końcu przypadek mi ją zesłał.
Kalatea orbifolia - Dokupiłam do swojej pierwszej - podniszczonej,drugą i połączyłam w jedną. Nie znoszą gorącego powietrza,reagują na nie uszkodzeniami na liściu.
Kalatea picturata "Argentea" - Odmiana podstawowej picturaty o eliptyczniejszych listkach.
Paproć - Orliczka kreteńska - jedna z kapryśnych paproci,którą cieżko było mi zidentyfikować. Bardzo ciekawy kształt ulistnienia.
Widliczka martensa - wygląda jak połączenie mchu z iglakiem. W rzeczywistości ma wiele wspólnego z Różą jerychońską. Zwracam uwagę na wspaniałe korzenie powietrzne wrastające w wilgotną ziemię.
Dracena odwrócona "Song of India" - Moja upragniona dracena,w końcu u mnie. Prosta w uprawie i o wspaniałym zółto-zielonym upierzeniu.
Hoja woskownica "tricolor" - jest bezproblemowa w utrzymaniu,podobnie jak podstawowa woskownica. Choć ta ma nieco delikatniejsze,owłosione pnącza.
Fikus ginseng x2 - Tłuścioszki,jak na Fikusa przystało,w nowym domu zrzucały liście bez opamiętania.
Ginura pomarańczowa x2 - Mój zachwyt nad tą rośliną poznaliście już w poprzednim poście. Dokupiłam kolejną. Wspaniała,aczkolwiek nie wybarwia się prawidłowo bez odpowiedniej dawki światła.
Rodzinka Krotonów z którą dzielę się zarówno kuchnią,jak i łazienką.
Zamarzył mi się Kroton w formie drzewka,ale wiem że na takowy egzemplarz trzeba zapracować latami. Już oczyma wyobraźni widzę je wszystkie bujniejsze i okazalsze...ahh marzenia.
Kroton "Gold dust/Gold sun" Kroton "Gold finger" -
Kroton "Petra" -
Kroton "Excellent" Kroton Excellent nr.2 - jeszcze nie zdążyłam wszystkim podmienić doniczki.
Jedna wielka gromada (Jak na razie prezentują dobrą kondycję,ale czas pokaże czy zapewnię im odpowiednie warunki...).
I na koniec
Hibiskus - ponownie się zbudził.