No ok
Temat czytam od niedzieli, przeczytałam każdy post. Pierw zacytuję kilka postów:
wiera pisze:
renuta pisze:
ciocia przyniosła jeszcze jednego z przekwitłym pączkiem abym sprawdziła które szybciej się ukorzenią i które szybciej zakwitną
Czytałam, że Epifilum zakwita tylko raz na tej samej aureolce. Ciekawa jestem od kiedy ciocia ma to cudo i czy zauważyła, aby kwiat pojawiał się następnego roku na tym samym liściu. Nie wiem też czy tak wielkie liście nadają się do ukorzeniania. Obserwując swoją roślinę dochodzę do wniosku, że zdolna jest do wszystkiego. Koniecznie napisz jaki będzie efekt
Mój komentarz: nie wydaje mi się, by kwitła tylko raz na jednym liściu. Moja nie była ruszana z 4 lata, i co roku na tym samym pędzie były kwiaty, mało tego w tym roku jestem pewna że kwitły 2x na tych samych końcówkach, czy jak to tam nazywacie.
boswell pisze:
No właśnie-wiera i kwitnie ci co roku? Bo fachowe żródła podają że epikaktusy nie znoszą przesadzania i hamuje to lub co najmniej poważnie osłabia kwitnienie na rok. Tak samo jak nie lubią za dużych donic, za ostrego słońca,silnego przesuszania.
wiera pisze:
roh65 pisze:
Tak wygląda ta moja "nędza":[...]przesadzana 4-5 lat temu
Jeżeli nie zakwitła po tym przesadzeniu, to przyczyną może być za duża skrzynka. Epifilum aby zakwitło, musi mieć doniczkę na miarę korzeni - nie większą. Ja bym wyjęła roślinkę, wybrała ładniejsze rozetki i posadziła w małą doniczkę. Teraz jest dobry czas na przesadzanie i roślinka na pewno się opamięta. Moja dostała już większą doniczkę, a zimą stała w pokoju....więc nie wiem czy w tym roku mi zakwitnie.
MK: przez chyba z 4-6 lat moja roślina była w glinianej donicy wielkości dwóch złączonych dłoni (dosłownie). Czy wcześniej kwitła? Możliwe, obserwuję ją w tym roku dopiero, wcześniej jakoś tak średnio. Na pewno nie rosła. Teraz po 1 kwitnieniu przesadziłam ją do olbrzymiej w porównaniu z poprzednią, doniczki, zakwitła z pewnością 10 kwiatami. I rośnie wreszcie.
wierzcholek pisze:
Okazuje się, że ta roślina rządzi się swoimi prawami.
MK: Powiem tak. najlepiej mieć wyrąbane na nią, niech robi co chce, wtedy najlepiej jej to wychodzi.
elka pisze:
:rotfl:
jeżeli ograniczasz się do jakiejś grupy, to jeszcze nie jest źle, gorzej, jak wszystkie...
MK:Oj Elu, ja mam problem z ograniczeniem się, chwytam wszystkie sroki za ogon w tym roku, bo i fiołki mam i zabrałam się za hoje. Anka zaraziła mnie "Różożą Chińskozą"
, do tego teraz zamierzam rozszerzyć swoją kolekcję epiphyllum.
Pod tym Twoim postem mogłabym się rozpisać....
Wracając. Czy ktoś ma jakieś sadzonki epiphyllum na wymianę? Obecnie z kupnem u mnie gorzej, ale zawsze coś wymienię chętnie.