Witam
wszystkich miłośników wody w ogrodzie i tej dużej i tej małej.
Niestety plany przybierają realnych kształtów ,wyławiam moje 4 "złote żeglowce", nie ukrywam ,że z żalem -pięknie mkną pod taflą wody w pogoni za owadami- śliczny widok- są nieprawdopodobnie szybkie .
Dzisiaj złapałem pierwszego - wpuściłem go do"poczekalni wodnej" 7 m3 , do upałów mogą tam pływać ,o ile nie znajdzie się ktoś z większą przestrzenią życiową, oczekuje ofert ( odbiór osobisty z okolic Torunia).
Jak widać na fot. są w doskonałej kondycji ,pięknie ubarwione ,ważą od 30-50 dkg ,a mierzą jak widać ,przy czym ten nie jest największy -to średniak .
Pozdrawiam serdecznie janek

_________________
http://ogrodtygrzyka.pl/ Blog ogrodniczy faceta z pasją

Oj daleko mam do Torunia, oj daleko. Chciał bym jeszcze dodać że moje nierasowe już od tygodnia dokarmiam.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Z tym dokarmianiem ostrożnie wszystko zależy ile karmisz,ilu konsumentów ,czym karmisz ? no i najważniejsze ile masz wody ?
Tak dla przypomnienia własnej sylwetki -tego co daje jeść - można się bawić , ale woda napewno nie ma 15 stopni a to temperatura podręcznikowa w przypadku wznowienia karmienia.
pozdrawiam janek.

_________________
http://ogrodtygrzyka.pl/ Blog ogrodniczy faceta z pasją

A z Włocławka to chyba niedaleko.

_________________
Kolorowe rozmaitości od wiosny do wiosny cz. pierwsza.
Kolorowe rozmaitości od wiosny do wiosny.Część druga.

Janku to prawie na patelnie Moja ż kupiła przed Wilią jakieś 3 /karp lin i coś jeszcze/ wpuściła do oczka i zapowiedziała że to na przyszłą Wigilię jak ich koty nie wyłapią to może Szkoda że tak daleko bo wszystkie kolorowe prawie się. ugotowały nie było mnie w tym okresie a na młodzieży nie można polegać

kiedyś też wpuściłem do poczekalni wody,dwa karpie około 50 dkg - oczywiście z myślą o konsumpcji , w 7 metrach sześciennych wody urosły w ciągu sezonu letniego do około 1 kg . Ale jakoś nie mogliśmy ich zjeść-wypuściliśmy je do rzeczki w rezerwacie Lasów Piwnickich -tuż obok nas.
Zima robiła się bardzo mroźna i nie miały szans przetrwać zimy.

Karolu , do Włocławka żabi skok, podroż trwa nie długo -pytanie tylko jakim akwenem dysponujesz ,to ryby kochające przestrzeń - moje 8x12 m robi się dla nich małe. Chciałbym dla ryb jak najlepiej ,pewnie może się to wydać nie którym dziwne podejście ,ale taki już jestem .
Pozdrawiam janek.

_________________
http://ogrodtygrzyka.pl/ Blog ogrodniczy faceta z pasją

Bywają i tacy goście, podjedzą ,popływają , narobią bałaganu i polecą- ale i tak je lubię .Powyciągane rośliny się uporządkuje ,woda się uspokoi a co oczy nacieszymy to nasze .
W oczku po eksmisji "złotych żagli" nastał błogi spokój , woda zrobiła się cieplejsza i można zaobserwować pierwsze oznaki zbliżającego się tarła.
Może doczekam się potomków karasi o weloniastych ogonach -krzyżówki z pojedynczym i potrójnym ogonem. Niestety,jeden rok stracony przez orfy - gapiostwo kosztuje.
Woda czysta ,przejrzysta na 70 cm i to wystarczy - oczywiście przed gościną kaczek ,wegetacja roślin wszelkich robi swoje.
Pozdrawiam janek

_________________
http://ogrodtygrzyka.pl/ Blog ogrodniczy faceta z pasją

Janek dlaczego sie pozbywasz tak pieknych rybek.Chetnie bym przygarnela tylko za daleko odemnie.
U mnie czaple grasuja, ale zrobilam zabezpieczenie.Na zime zabezpieczam dodatkowo przed kotami.

_________________
Serdecznie pozdrawiam.Ewa
Nie mam Polskich liter.

Parapety i nie tylko.
W rajskim ogrodzie Ewy.
Ww rajskim ogrodzie Ewy 2
Troche egzotyki

Janku to możemy sobie rączkę podać tylko u mnie były monitorowane ale nic sobie z tego nie robiły



Kociakom aż szczęki latały ale żaden nie wskoczył gdyby trochę liści lilii było to kto wie, a już nie raz się kąpały nie raz przez przypadek a nie raz z moją pomocą, ale to jako nauczka bo siedziały i rybki oglądały

,
Ewo ,niestety czasami trzeba się pożegnać z wychowankami , ale w Twoim przypadku , podróż byłaby zbyt długa dla tak delikatnej przesyłki.
Niech sobie pływają na Kujawach !!!
Co do gości na oczku, to mina Twoich kotów Jackie , na pierwszej fotce bezcenna .
Zjadłoby się coś świeżego albo chociaż za polowało.
Mój kot niestety też poluje ale zdecydowanie na mniejsze ptaki - nie pomaga nawet dzwoneczek. Za to ryby -brak zainteresowania ,można powiedzieć wstręt do pływania .
I bardzo dobrze .Pozdrawiam janek.

_________________
http://ogrodtygrzyka.pl/ Blog ogrodniczy faceta z pasją