Dzien dobry wszystkim
Bardzo sie ciesze, ze Studnia Wtajemniczenia, jak i pozostale cuda Sintry, zrobily na was takie wrazenie. Mam nadzieje, ze kiedys uda sie wam na wlasne oczy te cuda zobaczyc. Wszystkie wspanialosci Sintry, sa wpisane na liste Unesco. Niestety, Maju, zwiedzic to bez tloku, to chyba o takiej porze roku, kiedy nie ma sezonu turystycznego. My bylismy w maju. Dalo sie jeszcze jakos przezyc. Trudno, to takie miejsca, ze trzeba sie liczyc z natlokiem turystow. Ale za to plaze....Uuuuu....te byly w maju prawie kompletnie wyludnione, co sami niedlugo na zdjeciach zobaczycie.
Chociaz temperatury oscylowaly w granicach 30 stopni, a zdazylo sie nam, ze 2 dni mielismy temperature powyzej 30.
Skoro ktos jest w Sintrze, to nie moze nie pojechac na przyladek Cabo da Roca. Najbardziej na zachod wysuniety kawalek Europy.
Klif wysokosci 144 metry. Z pieknym widokiem na jedna z najpiekniejszych plaz Sintry - Praia Ursa. I tu zaczela sie moja przygoda z mapani satelitarnymi, bo widzialam dokladnie, ze na Urse mozna dojsc. Sa sciezki. Potrzebowalam tych sciezek. Wtedy.
Jeszcze....
Cabo da Roca slynie z najpiekniejszych zachodow slonca w calej Portugalii. Ale slynie rowniez z mocno wiejacych wiatrow. Zawsze i non stop. Wybierajac sie tam, nalezy o tym pamietac, nawet, jesli w Sintrze ( 6 kilometrow wczesniej ) jest goraco i swieci mocne slonce.
Tak wiec, dzis najpierw o Cabo da Roca a potem o Praia Ursa. Zapraszam; Cabo da Roca;
Załącznik:
DSC06895.JPG [ 160 KiB | Przeglądany 382 razy ]
Załącznik:
20160527_142321_Richtone(HDR).jpg [ 264.55 KiB | Przeglądany 382 razy ]
Załącznik:
20160527_143902.jpg [ 239.9 KiB | Przeglądany 382 razy ]
Załącznik:
DSC06896 (800x449).jpg [ 305 KiB | Przeglądany 382 razy ]
Załącznik:
DSC06898.JPG [ 184.33 KiB | Przeglądany 382 razy ]
Z Cabo da Roca, wiedzie sciezka - nieoficjalna - na Praia Ursa.
W zasadzie, w tym wypadku, mapy nie koniecznie byly mi potrzebne, bo wystraczylo pojsc za innymi spragnionymi adrenaliny.
Poszlismy. Najpierw bylo pieknie i niezmiernie ciekawie. Z kazdym krokiem, urwisko odsanialo coraz piekniejsze widoki i koniecznie, ale to koniecznie nalezalo je fotografowac. No, i ta roznokolorowa roslinnosc....cos nieziemskiego!! Bo nie ludzka reka tworzone...
Załącznik:
DSC06899 (800x449).jpg [ 445.35 KiB | Przeglądany 382 razy ]
Załącznik:
20160527_152130.jpg [ 368.46 KiB | Przeglądany 382 razy ]
Wprawne oko, dostrzeze w tych ''mrowkach'' ludziki, zmierzajace w te sama strone, w tym samym celu. Wstawiam zdjecie celowo, co by pokazac, jak czlowiek jest tam maly w porownaniu z ogromem majestatu przyrody. No, i wielkoscia klifu...
Potem, zaczynalo sie robic coraz bardzij goraco. Doslownie i w przenosni. Wiatr zostal na przyladku, slonce dogrzewalo i zaczynalo sie robic giga niebezpiecznie bo giga stromo....Ze o wysokosci nie wspomne...
Doszlo w koncu do tego, ze ja , tak - JA - najzatwardzialsza bojowniczka o przedeptanie urwiska wzdluz i wszerz, z dolu go gory i zgory na dol, powiedzialam STOP !! Nie ide dalej, bo tego nie przezyje! Nie dam rady! Wysiadam ! To jest zbyt niebezpieczne i jedynie samobojca sie tam moze wyrywac ! Zostaje tu, gdzie jeszcze moge jako-tako usiasc, bez strachu, ze kazdy ruch spowoduje moj niechybny a zdecydowanie niepozadany, bo smiertelny upadek w dol...Nie ide ! Nawet jesli zejde, to ludzka sila nie zmusi mnie, zebym sie wspiela po tej cholernie stromej scianie w gore ! Zostane tam na wieki i beda mnie musieli helikopterem wyciagac ! Jakim helikopterem !!
Co ja gadam ? Helikopter znow oznacza w gore a to odpada ! Oczyma duszy widzialam scenke z jakiegos durnego filmu, jak takiego delikwenta jak ja, uwiazanego na linie, nie wciagalo sie na poklad helikoptera tylko ''wywozilo'' w sina dal, wiszacego w powietrzu, miedzy ''niebem a ziemia'' O ! Nie !! Po moim trupie ! Nie dam sie stad tak wyciagnac, raczej tu z glodu zemre i dobrze mi tak ! Zachcialo mi sie klifow
Zostalam, w jakim miejscu, gdzie w miare niewiele klujakow bylo, i mozna bylo usiasc. Jedrek poszedl, bo go licho gnalo i jak pies - jak juz raz chwycil w paszcze, to nie popuscil. Siedzialam tak sobie, konczac kurzyc znerwicowanego cygaretka, kiedy przechodzaca obok mnie para, skomentowala miedzy soba, po polsku, moje siedzenie. Bylam zdenerwowana, wiec postanowilam dac im nauczke i odpowiedziec, co by wiedzieli, ze ja wiem...
Wowczas para, zaczela mnie zachecac, co by jednak podjac probe zejscia w dol. No, wiec znow tlumacze, ze w dol, to nie problem. Problem wrocic !
- na gore sie latwiej wchodzi, niz zchodzi w dol - mowi na to owa pani.
Poszli. Ale we rozbudzili ''zle''. Zawzielam sie i postanowilam zejsc mimo wszystko i niech sie dzieje co chce. Potem sie bede martwic, jak wrocic.
Zeszlam na plaze w momencie, kiedy Jedrus, filmowal, co Ursa ma najpiekniejszego. Popatrzcie;
https://youtu.be/43zLhirLtuw