gregorius pisze:
W sumie to wolałbym dziki za płotem niż nowych sąsiadów
Mam podobne odczucia
dziki nie hałasują, nie urządzają grilla do trzeciej w nocy, nie kradną, nie kłócą się itp. ale ponieważ zwykle mam szczęście do ludzi (z niewielkimi wyjątkami) to mam nadzieję, że tym razem też będzie bezkonfliktowo ...
Dinusia bardzo się cieszy, że sezon ogrodowy otwarty bo uwielbia przebywać na powietrzu i obserwować co się dzieje wokół, spacery robimy coraz krótsze ze względu na bolące łapy ale drepcze za mną dzielnie po ogrodzie ....
Mam nadzieję, że Franiu osiedlił się w pobliżu domu bo po okresie przelotów wrzeszczącego stada sójek nastała cisza a po kilku dniach zaobserwowałam jedną parę w niewielkiej odległości od domu - nie chcę tam chodzić, żeby nie przeszkadzać .... wybiorę się z lornetką za parę dni, jak gniazdo już będzie zbudowane.
Pergola to było moje marzenie od kilku lat bo kiedy róża się rozszalała to ciężko było wejść do ogrodu, zwłaszcza po deszczu ...