Grzesiu, zapowiada się obiecująco.
Teraz pozostaje już tylko uchwycić moment obniżenia temperatury. Próba organoleptyczna jak najbardziej wskazana.
Myślę że do 48 godzin powinno w ciepłym wystarczyć.
Powodzenia.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Moim zdaniem ten słój - weka nie jest najlepszy do kiszenia kapusty bo powinieneś go zamknąć (jeśli zamkniesz to przy próbie otwarcia może nastąpić ..."wybuch") lub górę kapusty obciążyć tak aby była zanurzona w soku - wtedy nie będzie się psuła.

Tak więc do szybkiego kiszenia niezastąpione jest raczej wiaderko z deklem.
Wtedy tylko od czasu do czasu "wietrzysz zawartość" ,kisząc z początku przy temp. 20-24*C przez ok.2-3 dni ,później do zimnego jak pisałem wcześniej.

Dzięki za rady

Kapusta powędrowała do lodówki. Słój nie jest szczelnie zamknięty, bo usunąłem uszczelkę, a kapusta jest w soku. Dodatkowo teraz ją obciążyłem. Jak coś pójdzie nie tak, to i tak dzisiaj kupiłem 5 kg kapusty, niestety kwaszonej, bo nie było innej, mimo że sporo jej było od różnych producentów. Tak więc wiaderko już mam

Tak na marginesie, udało mi się kupić kiszone ogórki, nie kwaszone

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

No to teraz zaszalejesz - smacznego!
Jej większość możesz obmyć i zasmażyć lub zrobić z niej bigos ,też będzie smacznie.

A tak na marginesie to polska Wikipedia ujednolica pojęcie "kwaszona" i "kiszona" ale generalnie pierwszy termin dotyczy technologi opartej na kwasie octowym (wymuszonej ,dodając ocet) ,natomiast drugi na kwasie mlekowym (proces naturalny). Co ciekawe ,u nas na G.Śląsku zawsze mówiło się o kiszeniu ,natomiast w Polsce centralnej o kwaszeniu ale teraz wiadomo o co chodzi ,że ta kwaszona jest najczęściej sklepowa a ta kiszona bardziej swojska (targowiska i bazary, domowa) i oczywiście zdrowsza - najzdrowsza.

Moja kapusta z 3-go bm nie jest jeszcze gotowa - nadal twarda i mało aromatyczna.

Ogłaszam wszem i wobec ,że po kolejnych dniach kapusta ....doszła!
Jest aromatyczna (klasycznie użyto tylko sól!) a zarazem twardawa...na święta w sam raz.

Nie wgłębiając się w szczegóły to śmiem twierdzić ,że przyczyną "opóźnionej fermentacji" był jej nadmiar w wiaderku pod sam dekiel oraz za wczesne przeniesienie w niższe temperatury.

Taka kapusta to powinna kosztować nawet 6zł/kg.
A tak poważnie to u nas kapusta kiszona od 2 - 6 zł/kg.
Nie wiem skąd taka kolosalna różnica ale tak jest.

Jeszcze trochę mam tej grudniowej ale na Święta kapusta z grzybami wyszła wyśmienicie ,podobnie jak kapuśniak "na kaca"!

Całe szczęście, że ja nie muszę walczyć z kacem, ale za to podgoniłem na święta z bigosem. Bigos już tydzień jemy codziennie, a w zamrażarce jest jest jeszcze zamrożone 6 litrów.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

U mnie były pierogi z kapustą i bigos. Pod dwóch dniach bigosu już nie było, a pierogów z 20 jest jeszcze zamrożonych. Same pyszności

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

Czyli w końcu coś się ukisiło?

Tak ukisiło się Mojej było mało, bo z dwa litry, ale dokupiłem 5 l wiaderko, więc kapusty tyle, że cały styczeń będziemy jedli. Jako że mam wiaderko, myślę, że do wiosny z jedno wiaderko jeszcze się ukisi

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam