Magda - faktycznie , zaraz będzie trzecia część.
Jak zaczynałam, nie sądziłam, ze będzie choć jedna. Ale to dzięki Wam wszystkim, którzy chcieliście do mnie zaglądać i dzielić się swoimi spostrzeżeniami
Kasia - wczoraj pojechałam na działkę.
Gdzie ta wiosna o której tyle słyszę dookoła?
U mnie ziemia zamarznięta . W miejscach zacienionych, których teraz jest większość- całkowicie. Na słońcu z wierzchu lekko odmarznięte tworzące śliskie błoto, jedynie na trawnikach wygląda normalnie, jak w mieście.
Przebiśniegi, które widzę u innych kwitnące u mnie dopiero co widać kwiaty i to nie całkiem ukształtowane.
Załącznik:
DSCN6064.JPG [ 315.23 KiB | Przeglądany 316 razy ]
Krokusy botaniczne rosnące w korzeniach aronii, które są u mnie wyznacznikiem początku prac wiosennych- nawet nie widać pąków kwiatowych.
Załącznik:
DSCN6068.JPG [ 285.34 KiB | Przeglądany 316 razy ]
Martwi mnie stan powojników i róż.
Jeśli nie będzie większego mrozu, może tak być jak jest, ale jeśli będzie tak jak w ub. sezonie, że fest przymroziło - nie będzie kwiatów, szczególnie na powojnikach. Powojniki wczoraj przycięłam na wysokość około 1 - 1,5 metra, żeby jeśli nie zmarzną mogły kwitnąc na całej wysokości a nie tylko na górze.
Załącznik:
DSCN6067.JPG [ 131.92 KiB | Przeglądany 316 razy ]
A róże zostawiam opiece temu co nad nami, wszystkie mają nabrzmiałe pąki, na niektórych całkiem dobre zielone liście zeszłoroczne. Przycinamy róże dopiero jak zakwitnie forsycja.
Załącznik:
DSCN6069.JPG [ 98.94 KiB | Przeglądany 316 razy ]