To bardzo szybciutko Ci wykiełkowały. U mnie to potrwa dłużej - mam dość dużą różnicę temperatury między nocą a dniem. W dzień 22 a nocą spada do 17, na noc okrywam szklarenkę jeszcze ręcznikiem i dopiero rano jak napalę w piecu to odkrywam. Taką huśtawkę temperaturową im funduję
Ja dziś odkopałam nasiona z pudełka i mam apetyt wysiać troszkę. Nie wiem czy wystarczy mi cierpliwości na wykałaczkowywanie choć warto i jak to schludnie wygląda. A jak się mają petuńki?
Na razie jeszcze cisza. Otoczki są już całkowicie rozmiękłe, alw efektów jeszcze nie widzę. Zaczynam się już niecierpliwić. Jutro mija 6 dzień. Ćwiczą moją cierpliwość
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników