Oj tak bardzo wyczekane i wydmuchane. Kochani teraz jeszcze trzeba dać na wstrzymanie
Kolejnym zabiegiem który przy nich zrobię to jeszcze ze dwa dni poczekam żeby wszystkie spokojnie powschodziły. Przeniosę trochę dalej od kaloryfera, żeby za szybko nie wybiły w górę. Potem podsypię ziemią pod same liścienie. W ten sposób się wzmocnią i będą czekały do momentu pikowania. Do pikowania jeszcze długa droga. Pikuję jak wytworzą pierwsze listki właściwe. Są niezwykle delikatne i kruche i naprawdę nie ma się co spieszyć.
Tak, że pomalutku, ale do przodu