Aniu dałoby radę,ale nie ze styczniowym siewem - problem polega na tym, że w tym okresie jest jeszcze za mało światła i dzień za krótki i siewki się szybciutko wyciągają i jeśli nie zapanujesz nad tym to nic z nich nie będzie - zrobiłam raz eksperyment i posiałam po jednym nasionku prosto do wielopalety, jak również normalnie z myślą o pikowaniu. Niestety te w wielopalecie szybko zrobiły się marniutkie i rachityczne. Petunia na podstawie moich obserwacji, wbrew pozorom mimo swej kruchości i delikatności bardzo lubi przesadzanie i pikowanie. Po pikowaniu dostaje ogromnego powera i rośnie dużo szybciej. Podobnie w dalszej części uprawy jest z jej uszczykiwaniem. Po tym zabiegu bardzo szybko puszcza się na boki tworząc nowe silniejsze pędy, które potem zaowocują obfitszym kwitnieniem i tym, że taka petunia będzie niska i krępa, a nie długa i cieniutka.
Jeszcze jednym czynnikiem, który przekłada się na późniejszy wygląd sadzonki petunii jest to, że nie lubi wokół siebie konkurencji. Dlatego przy pikowaniu od razu pikuję je do osobnych celek w wielopaletach, a potem jak trochę podrosną i zaczynają się w nich dusić jeszcze raz przepikowuję do osobnych małych doniczek i wtedy w oczach rosną jak szalone.
Narcyz123