od dobrych dwóch tygodni mam powiększone grono domowników - małego, ok. 10 cm jeżyka, który w sumie ustawił nie tylko domowników, czyli nas ludzi
ale i zwierzaki (pies wącha i odchodzi na bok, pozwalając się posilić maleństwu swoim jedzeniem), kot - raz spróbował odstraszyć intruza - uderzył łapką i z kwileniem uciekł...
niestety w związku iż jest to młody osobnik mam dylemat, czy da radę przetrwać zimę... czy muszę jakoś mu pomóc
w sumie ma dużo miejsc w ogrodzie by zrobić sobie kryjówkę, ale ja obawy mam...
na zdjęciu akurat w pojemniku z jedzeniem psa (pod nieobecność domowników), jednak od nas dostaje, by nie było, maleńkie kawałeczki mięska