Tak jak w temacie -mam poważny problem, około miesiąca temu zaaplikowałam moim roślinkom nawóz ten w patyczkach do ziemi. Od tego czasu praktycznie wszystkie rośliny zaczęły mi chorować, liście stają się żółte i wysuszone, odpadają. Nie wiem jak im pomóc, może coś doradzicie?

_________________
Pozdrawiam
Syśka

Ja bym na twoim miejscu, przesadzila wszystkie do nowej ziemi, i nie aplikowala przez kilka tygodni zadnych odzywek.

_________________
Pozdrawiam, Grazyna

Brak polskich znakow w mojej klawiaturze

Tak właśnie zrobiłam 2 dni temu tylko na efekty trzeba będzie poczekać, mam nadzieję że świeża ziemia pomoże. Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź, skoro ty byś zrobiłabyś tak samo, to mam nadzieję, że to był dobry pomysł i moje roślinki odżyją, ale swoja drogą ciekawa jestem czemu tak źle zareagowały na odżywki...

_________________
Pozdrawiam
Syśka

Przydałyby się fotki, łatwiej będzie zdiagnozować

_________________
Flora i Fauna to nasza przyszłość. Bez niej człowiek nie będzie istniał.

Jasne, tak np. wygląda mój skrzydłokwiat i dracena, jak było wcześniej można zobaczy tutaj
viewtopic.php?f=11&t=590

_________________
Pozdrawiam
Syśka

Faktycznie jest różnica. Jak często je podlewasz? Żółknięcie liści i opadanie często jest spowodowane zbyt mokrym lub suchym podłożem. Jeśli jesteś w stanie jakoś wyciągnąć te patyczki to zrób to, jeśli ziemię masz bardzo mokrą to na razie również nie podlewaj. Zniszczonych liści na pewno już nie uratujesz, odetnij je, daj odpocząć roślinom około tygodnia po usunięciu patyczków (jeśli ziemia jest mokra w tej chwili to nie podlewaj kwiatów, jesli masz suchą, podlej czystą wodą najlepiej z filtra albo odstaną kranówką po wyjęciu patyczków). Zakup nawóz do roślin (dla każdej odpowiedni - nie uniwersalny) i po tygodniu podlej.

_________________
Flora i Fauna to nasza przyszłość. Bez niej człowiek nie będzie istniał.

Patyczki usunięte i cała ziemia powymieniana, kwiatki podlewam tak jak zawsze, dwa razy w tygodniu. Nigdy nie miałam z nimi żadnych problemów. Wiadomo czasem jeden listek usechł albo coś. Nigdy też tak nie reagowały na nawóz. W okresie zimowym w ogóle nie nawożę, a w letnim najczęściej patyczkami właśnie raz na 2 miesiące. Mam nadzieję, że moje roślinki to przeżyją

_________________
Pozdrawiam
Syśka

Podlewanie jest dobre. Zmień roślinkom nawóz na płynny, może te patyczki nie bardzo im podchodzą. Ja osobiście używam tylko nawozów płynnych i nie mam problemów mimo że w okresie zimowym też nawożę troszkę. Postępuj tak jak zwykle i cierpliwości, roślinki dojdą do swojego dawnego stanu

_________________
Flora i Fauna to nasza przyszłość. Bez niej człowiek nie będzie istniał.

Mam jeszcze jedne pytanie.
Czy one zawsze staly na tym oknie? i jaka to strona swiata?
Pytam poniewaz, twoja dracena wyglada dokladnie jak moja kilka tygodni temu, kiedy chcialam jej dogodzic i przestawilam na lekko zacienione okno poludniowo-zachodnie.
Skrzydlokwiat jest takze roslina cieniolubna, wiec to moze byc poparzenie sloneczne.

_________________
Pozdrawiam, Grazyna

Brak polskich znakow w mojej klawiaturze

Tak, kwiatki zawsze stały na tym oknie, jest to okno pólnocno-zachodnie. Kwiaty tam stoją tym od roku, ale dopiero teraz coś się niedobrego zaczęło dziac

_________________
Pozdrawiam
Syśka