Dla pasjonata przyrody cała Ziemia rajem jest, nie cała jednak jest nam dostępna. Najbliższy sercu jest więc ten raj oswojony, bliski na wyciągnięcie ręki, nawet w trudnych czasach jakie nastały. Takim miejscem dla mnie jest ogród, który posiadam i który ciągle dostarcza mi emocji. Skrajnych czasami. Od euforii po zniechęcenie kiedy coś mimo starań się nie udaje. Mój "Sachalin" znacie na wylot? Niekoniecznie.
Dzisiaj zabiorę Was w dziki zakątek moich włości, gdzie czasami nie mam nic do powiedzenia i przyroda rządzi się sama, chociaż się staram. To właśnie taki kącik mojego raju. Kiedyś tu był chyba sad i pole uprawne. Później te tereny przestały być użytkowane i bardzo szybko wkroczyła natura. Nadleciały klonowe "nochale", przywiało także jesiony i akacje. Na pustostan wkroczyły bylice, trochę nawłoci, pokrzyw, dzikiego bzu i cała masa różnych drobiazgów. Efektem tych rządów przyrody są wielkie drzewa rosnące na skraju naszych włości. Trochę tej dziczy, zwłaszcza tej drobnej trzeba było wytępić żeby było miejsce pod warzywnik, ale zakątek z drzewami pozostał. W cieniu wielkich klonów można spotkać zdziczałe porzeczki i maliny. To miejsce gdzie lubię się powałęsać, pobyć sama z sobą, zastanowić się. Lubię ludzi, ale takie chwile także są mi potrzebne. Na dzisiaj koniec pisania, teraz trochę zdjęć z jesiennej odsłony zakątka. Obiecuję jednak, że ciąg dalszy nastąpi

_________________

Pozdrawiam
Parapety Jagi cz.II
Ogród Jagi cz.I,Ogród Jagi cz.II, Ogród Jagi cz.III,Ogród Jagi cz. IV

Słowo się rzekło, ruszamy dalej. Dzisiaj RAJ na cztery pory roku. Kiedy dociera się w opisywany tu zakątek moich włości, rzec można śmiało, że zaczyna się mieć rozległe widoki. Na doła jak znalazł, można się tu dowartościować Można też odetchnąć pełną piersią. Pod jednym warunkiem...że sąsiedzi w swoich uprawach nie robią właśnie oprysków. Na szczęście to tylko można poczuć, a Wy oglądając nie jesteście zagrożeni. No i z całą pewnością z tym zjawiskiem nie spotkamy się zimą. Spójrzcie zatem na moje cztery pory roku. Jesień już za nami, teraz reszta

WIOSNA





LATO
Nie zdziwcie się, że w dziczy rośnie Budleja, nie było gdzie wetknąć wyhodowanych z nasion siewek, poszły do lasu. W miejsce gdzie roślin jeszcze mniej, spodobało jej się. Zaś na skraju posiałam różne nasiona, co tam zbywało. I takie właśnie są efekty.

_________________

Pozdrawiam
Parapety Jagi cz.II
Ogród Jagi cz.I,Ogród Jagi cz.II, Ogród Jagi cz.III,Ogród Jagi cz. IV

ZIMA

_________________

Pozdrawiam
Parapety Jagi cz.II
Ogród Jagi cz.I,Ogród Jagi cz.II, Ogród Jagi cz.III,Ogród Jagi cz. IV

Ciekawe miejsce Bardzo, takie zacisze.

Budleja wygląda świetnie wraz z innymi kwiatami.

_________________
pozdrawiam
Ania

moje zielone królestwo II
[Tajemniczy ogród Ani cz. II
Anglia moimi oczami

Dziękuję Aniu za zainteresowanie Dzisiaj jeszcze trochę widoków z mojego zakątka

_________________

Pozdrawiam
Parapety Jagi cz.II
Ogród Jagi cz.I,Ogród Jagi cz.II, Ogród Jagi cz.III,Ogród Jagi cz. IV

Faktycznie czuć spokój i ład. Nie dziwię się, że stworzyłaś tam swoją samotnię. Piękne miejsce do pobycia sam na sam z swoimi myślami.

_________________
Pozdrawiam Liliana

Zapraszam do moich wątków:
Świat bez roślin to pustynia: moje domowe uprawy
Coś, co mnie kręci-ogród
Coś, co mnie kręci-ogród cz.2
Coś, co mnie kręci-ogród cz.3
Opuncja ogrodowa

Zastanawiałam się w jakiej porze roku chciałabym się tam znaleźć i wyszło mi, że .... w każdej

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Dokładnie ja też chyba w każdej. Choć może najbardziej jak kolory się zmieniają i to z żółcią też pieknie wygląda

_________________
pozdrawiam
Ania

moje zielone królestwo II
[Tajemniczy ogród Ani cz. II
Anglia moimi oczami

Skład florystyczny dzikiego zakątka jest trochę dziwaczny. Co posiało się samo już wiecie. Kiedy zdziczały teren został z grubsza uporządkowany, zamarzyło mi się, że powstanie tu mini zakątek leśny, taki z grzybami. Skoro mają być grzyby no to koniecznie trzeba posadzić brzozy i sosny
Posadziłam. Sarny jednak nie dają leśnemu zakątkowi spokoju i efekty są takie sobie. Jestem uparta, dosadzam co popadnie i mam taki szczwany plan- muszę długo żyć żeby tych grzybów doczekać. Poza tym w leśnym zakątku lądują różności, na które zabrakło miejsca. Jest dziurawiec barwierski z nasion, ognik, budleje, jakaś śliwka, bylica boże drzewko. Kosmosy sieją się same. Nawet jakieś słoneczniki na skraju wyrosły, pewnie ptaki posiały. Chaotycznie nieco, ale jak ma być namiastka lasu to nie może być od sznurka. Prawda?

_________________

Pozdrawiam
Parapety Jagi cz.II
Ogród Jagi cz.I,Ogród Jagi cz.II, Ogród Jagi cz.III,Ogród Jagi cz. IV

Muszę jeszcze napisać o zwierzętach, czują się tu u siebie. Czasem dochodzi do konfliktu interesów, jak na przykład sarny niszczą moje sosenki, czy brzozy, albo karczowniki wykańczają morwę. Za to można sobie do woli obserwować zwierzęta- od tych najmniejszych jak owady po całkiem spore.



Od kiedy rozpowszechnila się uprawa kukurydzy, zwiększyła się populacja ptaków drapieżnych, nad sąsiednimi polami szybują ptaki, trudno je rozpoznać z dużej odległości, ale udało mi się namierzyć myszołowa.

_________________

Pozdrawiam
Parapety Jagi cz.II
Ogród Jagi cz.I,Ogród Jagi cz.II, Ogród Jagi cz.III,Ogród Jagi cz. IV