|
Dzisiaj jest 26.04.2024 07:57
|
Posty bez odpowiedzi | Aktywne tematy
Autor |
Wiadomość |
eDorka
|
: 12.03.2015 20:01 |
|
Rejestracja: 05.04.2013 11:41 Posty: 10940 Lokalizacja: Wrocław
Pochwały: 10
|
Marzy mi się wyniesienie wszystkiego na powietrze, ale to za wcześnie Zastanawiam się jednak, czy paru pelargonii nie wynieść w cieplejszą, zaciszną wnękę okienną. Miejsce na pomidory by się przydało
_________________ Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki? - Douglas Adams Byłoby miło Ciasny, ale własny: część IVMoje doniczkowce: część 2
|
|
Na górę |
|
|
Majanda12
|
: 12.03.2015 20:11 |
|
Rejestracja: 29.12.2011 18:15 Posty: 10852 Lokalizacja: Szczecin
Pochwały: 38
|
eDorka pisze: Miejsce na pomidory by się przydało A mnie na wysiew nowych dziwadeł
|
|
Na górę |
|
|
elka
|
: 12.03.2015 20:20 |
|
Rejestracja: 24.03.2010 15:41 Posty: 33394 Lokalizacja: Wrocław
Pochwały: 61
|
Moje też czekają w ścisku ogromnym...
|
|
Na górę |
|
|
BasiaK
|
: 12.03.2015 22:18 |
|
|
Mistrz ogrodniczy |
|
Rejestracja: 08.12.2013 10:47 Posty: 11310 Lokalizacja: Górny Śląsk
Pochwały: 43
|
elka pisze: Moje też czekają w ścisku ogromnym... Mnie czeka pikowanie siewek pelargonii z misy do pojedynczych doniczek. A skąd miejsce na kilkanaście doniczek? B.
|
|
Na górę |
|
|
wiera
|
: 03.10.2015 20:00 |
|
Rejestracja: 29.11.2012 16:13 Posty: 1581 Lokalizacja: SW
Pochwały: 7
|
Basiu, upodobały sobie moją Faucarię i nie wiem czy nie wysysają soków, bo widać im tylko kuper spod szczęk. Kiedy próbuję strącić gada, to tak zasmrodzi roślinkę, że potem nie mogę zabrać jej do domu, bo musi się wywietrzyć. Dlatego więcej roślinek już nie wystawię. Te stwory są tak obrzydliwe, że dostaję cofki na ich widok.
_________________ Przyroda nas przeżyje... (Wszystkie moje zdjęcia powiększają się po kliknięciu)Górskie cudeńkaMoja skromna kolekcja
|
|
Na górę |
|
|
wiera
|
: 20.09.2017 12:30 |
|
Rejestracja: 29.11.2012 16:13 Posty: 1581 Lokalizacja: SW
Pochwały: 7
|
U mnie lato było wyjątkowo piękne, upalne i z deszczem na zamówienie. Ostatniego sierpnia było jeszcze 30°C, a już 1 września diametralnie pogoda się załamała i było tylko 12 °C, więc roślinki powędrowały od razu do domu. Co prawda nie mogę z Wami dyskutować, bo przecież ja miałam tylko 3 doniczki do wniesienia, nie to co Wy. Dzięki temu mogę właśnie rozpieszczać swoje roślinki i wnikliwie ich obserwować, aby dać to co potrzebują. Na dzień dzisiejszy stoją w mieszkaniu, bo w przypadku złotej jesieni wystawię ich z powrotem na balkon, a pod koniec października powędrują do piwnicy (pierwszy raz).
_________________ Przyroda nas przeżyje... (Wszystkie moje zdjęcia powiększają się po kliknięciu)Górskie cudeńkaMoja skromna kolekcja
|
|
Na górę |
|
|
Majanda12
|
: 16.10.2017 17:41 |
|
Rejestracja: 29.12.2011 18:15 Posty: 10852 Lokalizacja: Szczecin
Pochwały: 38
|
Akcja zimowisko trwa - część roślin już jest w pralni, niektóre na ganku a część jeszcze w ogrodzie, parapety pełne chociaż w tym roku bez szaleństw bo przez moją chorobę kolekcja się nie powiększyła ale raczej skurczyła .... cieszę się, że brzuchate jakoś przetrwały bo ich najbardziej byłoby mi szkoda.
|
|
Na górę |
|
|
elka
|
: 16.10.2017 18:51 |
|
Rejestracja: 24.03.2010 15:41 Posty: 33394 Lokalizacja: Wrocław
Pochwały: 61
|
U mnie tylko wrażliwsze sukulenty wróciły do domu, reszta korzysta ze , chociaż przy deszczach folię na namiocik już naciągnęłam (otwarte są drzwi).
|
|
Na górę |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości |
|
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|