Dorka, tez jestem zdziwiona, że dały radę. Wszystko zaczęło się w zimie he he.Nasionka włożyłam do pojemnika przeźroczystego, po jakiejś sałatce czy coś. Ziemia wilgotna, wymieszałam nasiona z ziemią(ziemia i piasek).Pojemnik bez dziurek, przykryłam zatyczką, żeby woda nie wyparowała i zostały tak na dworze, żeby mogły się przemrozić, a czasem nawet zamarzały
. I jak zrobiła się temperatura cieplejsza, od czasu do czasu wietrzyłam.Ostatnio patrzę, że się wykluły powojniki:sun:
Dziękuję za miłe komentarze