Dzień dobry,
Piszę tutaj z prośbą o pomoc, ponieważ już nie wiem jak postępować, a się martwię, że ją zmarnuję.
Szczerze nie pamiętam już ile ma moja monstera, ale na pewno nie skończyła jeszcze roku (daje jej ok 8 miesięcy)
Jakieś 2 tygodnie temu zaczęły żółknąć jej liście, od razu się wystraszyłam, zaczęłam czytać i uznałam, że to od przelania, ponieważ analogicznie straciłam dracene.
Wyciągnęłam ją z doniczki i powycinałam czarne korzenie(jak wyczytałam na forach), nie było ich dużo, ale też ciężko było się do nich dostać, żeby nie naruszyć zdrowych. I rzeczywiście ziemia była bardzo wilgotna. Ile mi się udało wyciągnąć spomiędzy po zaciskanych korzeni, tyle wymieniłam na torf(ogólnie monstera od początku była na ziemi uniwersalnej).
Żółte liście powycinałam i zostawiłam ją samej sobie.
Wydawało mi się, że nic się dalej nie dzieje, ponieważ nawet liście jej nie opadły. Postanowiłam ją lekko przesuszyć, wiec od tej pory jej nie podlewałam.
Ale jakieś 2 dni temu zauważyłam, że problem nadal występuje bo te pomniejsze łodygi zaczęły żółknąć(załączam na zdjęciach). Duże liście na górze nadal są ładne i nic się z nimi nie dzieje, ale się boję, że to kwestia czasu. Na dolnych, małych listkach pojawiły sie wypustki, które również umieszczam w załączniku. Niestety nie mam dużej wiedzy jeśli chodzi o roślinki, a też się boję, żeby nie zepsuć jej bardziej. Więc bardzo bym prosiła o rady, czy w ogóle da się jeszcze ją uratować?
Z góry dziękuję.
Załącznik:
Komentarz: Żółknąca gałązka
IMG_20221228_143701.jpg [ 333.94 KiB | Przeglądany 1215 razy ]
Załącznik:
Komentarz: Wypustki
Screenshot_2022-12-28-14-37-43-9 (2).jpg [ 116.23 KiB | Przeglądany 1215 razy ]
Załącznik:
Komentarz: Zdrowe liście
IMG_20221228_144530.jpg [ 98.1 KiB | Przeglądany 1215 razy ]