Pooglądałam Wasze sukcesy i wtrącam kilka uwag.
1. Nie należy przesadzać z ciepłym wychowem petunii. W maju przez znaczną część doby będą rosły w temperaturze ok. 10 st. a nawet w niższej.
Zoja zaleca uprawę petunii w temperaturze 15 – 18 st. w mieszkaniu. Co roku uprawiam petunie w nieogrzewanej sypialni. Nigdy nie zdejmuję ich z parapetu, gdy otwieram okno. Najważniejsza jest odpowiednia ilość światła i słoneczna pogoda. Dlatego nie należy wysiewać zbyt wcześnie, jeżeli nie ma możliwości doświetlania roślin. W przeciwnym razie rośliny będą słabe.
2. Petunie nie kochają pikowania. Jeżeli mam dużo nasion, wysiewam po 2 - 3 do doniczki i zbędne siewki usuwam. W tym roku „nadmiar” przepikowałam. Te zostawione w doniczkach są obecnie dwa razy większe od przepikowanych a wszystkie rosną w identycznych warunkach.
Na ogół reguła jest taka, że gdy producent sprzedaje w jednym opakowaniu wiele nasion, to część z nich na pewno nie wykiełkuje. Na wszelki wypadek w takim przypadku wysiewam więc po kilka do doniczki.
3.
Anka, o rzeczywistej barwie petunii opisanej jako „łososiowa”, a którą to petunię wysiałaś, oraz o specyficznym określaniu kolorów przez firmę Legutko, pisałam w swoim wątku balkonowym i w temacie pt. „Kupić – nie kupić?” na Forum, przedstawiając zdjęcia kwiatów.