Witam w moim nowym wątku

Udzieliło mi się od Was, dojrzałam wreszcie do pokazania moich ogródkowych wyczynów. Wiem, że jest tu spora grupa ludzi, którzy zaczynali podobnie jak ja czyli od zera.Zanim podzielę się z Wami moimi bieżącymi ogródkowymi radościami, odrobinka historii.Cztery lata temu w wyniku zawirowań życiowych zapadła bardzo szczęśliwa decyzja wyprowadzki z bloku na wsi do domu na wsi, z kawalątkiem ziemi

Zakasaliśmy rękawy i....tak minęło 4 lata, ciągła praca, ale jakże budująca. Byłam już wtedy w galerii Świata Kwiatów. Kiedy pokazałam galeriowym przyjaciołom zdjęcie mojej ziemi z prośbą o życzenia "końskiego zdrowia", jeden z komentarzy brzmiał:
" Rany Boskie! Gdzie ty mieszkasz? Na Sachalinie? "

I tak do mojego ogródka przylgnęła ksywa- Sachalin

Dzisiaj kilka fotek z trudnych początków. Był tu kompletny busz urządzony przez samozalesiaczy. Głównie klony i akacje. Do tego różniaste chabuździe słusznego wzrostu... i dom do remontu. Dom to zupełnie inny temat... W tej historii przewija się też ciągle Kajtunio, wędrowny pies, który towarzyszył nam już przy oczyszczaniu terenu i bywa do dziś, chociaż tak na stałe nie umie się nigdzie zatrzymać. Taki już jest jego sposób na życie. Mam nadzieję, że ze mną będzie inaczej

Zobaczcie co było na mojej ziemi 4 lata temu, już po wstępnym oczyszczeniu z krzaczorów.