A ja dzisiaj przechodziłam koło nasiennego i patrzę, a tu kobea pnąca... i myślę sobie, ktoś szukał jakiejś odmiany kolorystycznej kobei... ale jaki to był kolor? Pamiętałam tylko że nie biały, więc kupiłam i najwyżej posieję u siebie. No i teraz widzę że Józek szukał różowej, a ja kupiłam fioletową - na obrazku, bo w opisie jest "o kwiatach fioletowych lub białych"... także teraz 10 "fioletowych lub białych" nasion moczy się w wodzie i zobaczymy co z tego będzie
przynajmniej mam u Józka dokładną "instrukcję obsługi"!