Postaw go w jasne miejsce, podlewaj i nawoź. Liście powinny same zacząć zasychać, a nie poobcinać i z głowy. Jeśli nie masz ogródka aby cebulę wiosną wsadzić to po prostu wyrzuć. Zimą kupisz sobie znowu gotowca w markecie.

Dziękuję za informacje, ale coś mi tu nie pasuje
Po co mam go nawozić, skoro już przekwitł !? podlewam tylko od czasu do czasu coraz mniejszą ilością wody. Światła ma dostatecznie dużo do zasychania.

Ogródka nie mam i nie potrafię wyrzucić żadnego kwiatka, do tej pory nie miałam takiej potrzeby to też życie ( do kółka różańcowego nie należę ) tylko roślinki!

Gotowiec z marketu to dla mnie żadna satysfakcja, moja hodowla to zadowolenie

Dalej nie wiem co zrobić z tą nową małą cebulką


Pozdrawiam

_________________
"Są ludzie z duszą zrzędną, przez takich kwiaty więdną" -Jan Sztaudynger

Hiacynt musi zgromadzić odpowiednią ilość pokarmu (odbudować cebulę). Podobnie mała cebulka musi urosnąć (a może już zakwitnie). Dobrze byłoby przenieść go w chłodniejsze miejsca. Zaprzestań podlewania gdy zobaczysz, że liście zaczynają zasychać.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Gramiada przyrost a właściwie cała wegetacja cebulowych zależna jest od zielonej masy czyli liści, jeśli je usuniesz to tak jak Ela pisała cebula nie ma skąd czerpać składników pokarmowych, same korzenie nie wystarczą, a automatycznie widać kiedy cebula kończy swój okres wegetacji pokazując to zasychaniem liści. Ale w przypadku tylko użycia cebuli do przyspieszania, lepszym rozwiązaniem jest kupienie nowej cebulki jesienią, z tej na pewno nie uzyskasz takiego efektu.

Elu! Bardzo dziękuję, tak zrobię, jak zaschnie do lodówki podobnie robię z amarylisem

Pozdrowionka

_________________
"Są ludzie z duszą zrzędną, przez takich kwiaty więdną" -Jan Sztaudynger

Floks dziękuję bardzo!

Liście hiacynta są i to okazałe, tak samo małej cebulki, obcięłam jak napisałam tylko łodygę z nieciekawym już kwiatem i pomimo wszystko nie wyrzucę może być skromniejszy, ale to będzie mój, a nie sklepowy o ile w ogóle ponownie zakwitnie.


Pozdrawiam

_________________
"Są ludzie z duszą zrzędną, przez takich kwiaty więdną" -Jan Sztaudynger

Po przeanalizowaniu tej hiacyntowej polemiki jednak nadal nie wiem co zrobić z tą nową małą cebulką, która wyrosła na tej dużej???

czy mam tego "dzieciaka" oderwać? czy zostawić z "mamą"?

Dedukując i analizując życie to chyba na razie zostawić.

_________________
"Są ludzie z duszą zrzędną, przez takich kwiaty więdną" -Jan Sztaudynger

Ja bym zostawiła z mamuśką, zawsze to raźniej

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

...życiowy pewnik!


Dziękuję i wzajemne pozdrowionka

_________________
"Są ludzie z duszą zrzędną, przez takich kwiaty więdną" -Jan Sztaudynger

Pooglądałam Wasze piękne hiacynty, w błyskawicznym tempie, bo zaległości mam sporo, ale jednak co najważniejsze to widziałam.
Chciałabym się pochwalić moim pierwszym w życiu hiacyntem, wyhodowanym w doniczce. Mam ich sześć, ale na razie tylko jeden kwitnie.

_________________
Pozdrawiam
Kinga

Roślinki Kiki
Południowy balkon Kiki - mój jedyny ogród
Roślinki doniczkowe chętnie sprzedam - brakuje mi miejsca