Józku, poszłam przed chwilą zajrzeć do swojego, dotąd widziałam suche badylki, ale był zasłonięty innymi. Po wyciągnięciu okazało się, że już nie śpi... na razie tylko dwie gałązki...

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Jesteśmy w tej samej sytuacji. Ja mojego dopiero przed chwilą wniosłem do mieszkania, nie przejmuję się listkami. Jak nadejdą znowu mrozy to chyba się poddam i pozwolę mu na wegetację.

Tak teraz wygląda, pomimo że jest znowu na balkonie.

Na specjalne życzenie Józka - moja roślina, po kilku dniach od przyniesienia z zimowiska (zimnego i prawie bezwodnego). Cała w malutkich listeczkach. A ten niewybuch to z zeszłego sezonu


B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Dziękuje Basieńko

Lubię taki widok.
Ze swoim eksperymentuję (obym tego nie żałowała...) Siedzi z oliwką na tarasie. Okrywam je włókniną gdy zapowiadają przymrozki - wóz albo przewóz...

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Podziwiam systematyczność, nie zdobyłabym się na to i wolę trzymać rośliny w domu na razie. Zresztą oliwka coś nie najlepiej wygląda, ale to już do innego wątku przynależy

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Mój jest na balkonie, chyba dwukrotnie wnosiłem go do mieszkania gdy zapowiadali mocne mrozy.

U mnie na ogół nawet w nocy są dodatnie temperatury, a wyniosłam go dopiero w lutym (ale to brzmi...). W prognozie dopiero w czwartek będą ujemne temperatury, a może jeszcze się zmieni...

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Zobaczymy co z naszymi granatkami będzie.