Witam serdecznie
trochę mnie nie było,życie napisało swój scenariusz.
Przeprowadzka przez pół Polski czyli Gniezno-Kołobrzeg.
Połowa moich roślin została w Gnieżnie podarowana znajomym na odchodne,trochę po prostu ,,odeszło" no i ciut ciut zostało.
Najbardziej żal mi fiołków typu trail,zmarniał też chamacereus sylwestrii i hoja serpens ech.....
To tyle na temat mojej nieobecności ale coś tam się zieleni
senecio przetrwało
To moje nowe zainteresowanie oplątwy ale czy dam radę......?
Tak mieszkają w przyszłości znajdę jakiś konar
To tyle w ramach przeprosin,pozdrawiam