Witam.
Mój problem ze storczykami niestety się nie skończył.
Ten "podgryzany" na razie jakoś żyje, choć stracił większość pąków, bo nadgryzienia powodują ich usychanie.
Ma teraz dwa rozwinięte kwiaty, ale też są uszkodzone- zewnętrzne płatki ją jakby też wysuszone
Załączam zdjęcie, jak to wygląda.
Jak na razie stosowałam przemywanie wodą z płynem do naczyń i denaturatem, ale chyba zrobię też oprysk chemiczny, gdyż to choróbsko chyba atakuje mi inne kwiatki (np. brassia)- choć stoją osobno!!!! Tylko tam nie jest to na razie tak widoczne ,ale wolę nie ryzykować.
Chyba kupię Mospilan, oby pomógł!
Dziękuje wszystkim za dotychczasowe rady i będę wdzięczna za inne- jeśli ktoś miał podobny przypadek.
Pozdrawiam !!!