Forum Ogrodnicze Świat Kwiatów
https://forum.swiatkwiatow.pl/

Milin - Campsis
https://forum.swiatkwiatow.pl/milin-campsis-t124-20.html
Strona 3 z 15

Autor:  karlor [ 20.01.2013 19:10 ]
Tytuł:  Re: Milin - Campsis

Krysiu, milin w pojemniku :?: :!: . To jest taka roślina, która potrafi mur "rozsadzić", a i trudno ją zlikwidować, bo jak się zadomowi to idzie głęboko w ziemi i daleko od macierzystej rośliny :mrgreen: . Zrobiłem aktualne zdjęcia swojego kilkunastoletniego milina i dla przypomnienia kwiat w sezonie :D .

Załączniki:
Obraz 422.jpg
Obraz 422.jpg [ 74.28 KiB | Przeglądany 732 razy ]
Obraz 421.jpg
Obraz 421.jpg [ 65.19 KiB | Przeglądany 732 razy ]
Obraz 088.jpg
Obraz 088.jpg [ 74.68 KiB | Przeglądany 732 razy ]

Autor:  Debra [ 20.01.2013 19:22 ]
Tytuł:  Re: Milin - Campsis

Ja na balkonie różne cuda próbowałam hodować. Kiedyś posadziłam 10 świerków w tych moich wielkich donicach. Jeden rośnie do dzisiaj - od 2007 roku.
Milin też by zmieścił, tylko wcale mi nie rósł, ale może lepiej :lol:

Autor:  EwaJ [ 24.03.2013 17:12 ]
Tytuł:  Re: Milin

karlor pisze:
Czerwony kwitnie bardzo obficie, ale na wiosnę mocno go przycinam.

Witaj Karlor :) Poradź mi proszę na jakiej wysokości powinnam przyciąć sadzonki milinów. Moje miliny (żółty i czerwony) kupiłam w 2011 roku. Dotąd nie kwitły ale w zeszłym roku zniszczył je majowy przymrozek. Startowały od gruntu, przez sezon pędy urosły na około 3m. Prowadzę je na "żywą" ściankę altanki. Jesienią nie przycięłam. Będę wdzięczna za dobrą radę. Pozdrawiam.

Autor:  karlor [ 24.03.2013 23:00 ]
Tytuł:  Re: Milin - Campsis

Proponuję przyciąć nisko, tuż nad ziemią , ale wstrzymaj się jeszcze. To co wyrosło na 3m raczej przemarzło. Poczekaj, jak zaczną się pokazywać pąki to wtedy zostaw kilka nad ziemią i tnij :lol: , bez sentymentów :lol: . Ja co roku przycinam to co jest na dachu :D i zawsze kwitnie b. obficie :D . Z żółtym też mam problem od przynajmniej dwóch lat, ciągle przemarzał, wiosną odbijał, ale nie kwitł. Na zimę zabezpieczyłem go i za kilka dni się okaże czy będzie chciał pokazać swoje kwiaty :mrgreen:

Autor:  Debra [ 24.03.2013 23:28 ]
Tytuł:  Re: Milin - Campsis

Cytuję za
http://www.swiatkwiatow.pl/milin-dawnie ... id442.html

"...Milin możemy przycinać wiosną. Cięcie polega na usuwaniu uschniętych, przemarzniętych pędów oraz skracaniu pędów zeszłorocznych kwitnących, na długości 3- 5 pąków. Pierwszej wiosny po posadzeniu usuwamy słabe pędy a resztę skracamy na ok. 15 cm. Następnie jak rozwiną się nowe pędy, to przy kolejnym cięciu, najsilniejsze mocujemy do podpory a cienkie skracamy na długość jednego pąka. Cięcie odmładzające polega na ścięciu wszystkich pędów na wysokość ok. 30 cm..."


U mnie przemarzał, to nie jest pnącze na nasze warunki klimatyczne, szkoda tych corocznych przyrostów, które potem trzeba ciąć.

Autor:  gregorius [ 24.03.2013 23:53 ]
Tytuł:  Re: Milin - Campsis

U wielu milin bardzo dobrze sobie radzi. Na działce u teściów jest stary okaz, każdego roku kwitnący. Jestem ciekaw, jak sobie poradzą moje ;)

Autor:  EwaJ [ 25.03.2013 08:07 ]
Tytuł:  Re: Milin - Campsis

karlor pisze:
Proponuję przyciąć nisko, tuż nad ziemią , ale wstrzymaj się jeszcze. To co wyrosło na 3m raczej przemarzło. Poczekaj, jak zaczną się pokazywać pąki to wtedy zostaw kilka nad ziemią i tnij :lol: , bez sentymentów :lol: . Ja co roku przycinam to co jest na dachu :D i zawsze kwitnie b. obficie :D . Z żółtym też mam problem od przynajmniej dwóch lat, ciągle przemarzał, wiosną odbijał, ale nie kwitł. Na zimę zabezpieczyłem go i za kilka dni się okaże czy będzie chciał pokazać swoje kwiaty :mrgreen:

Bardzo dziękuję. Podoba mi się to pnącze i mam nadzieję, że w tym roku coś zakwitnie. Najbardziej obawiam się przymrozków majowych, które niszczą wszystkie nowe przyrosty. Może w tym roku maj będzie łaskawszy ;) Pozdrawim serdecznie.

Autor:  EwaJ [ 25.03.2013 08:14 ]
Tytuł:  Re: Milin - Campsis

Debra pisze:
Cytuję za
http://www.swiatkwiatow.pl/milin-dawnie ... id442.html

"...Milin możemy przycinać wiosną. Cięcie polega na usuwaniu uschniętych, przemarzniętych pędów oraz skracaniu pędów zeszłorocznych kwitnących, na długości 3- 5 pąków. Pierwszej wiosny po posadzeniu usuwamy słabe pędy a resztę skracamy na ok. 15 cm. Następnie jak rozwiną się nowe pędy, to przy kolejnym cięciu, najsilniejsze mocujemy do podpory a cienkie skracamy na długość jednego pąka. Cięcie odmładzające polega na ścięciu wszystkich pędów na wysokość ok. 30 cm..."


U mnie przemarzał, to nie jest pnącze na nasze warunki klimatyczne, szkoda tych corocznych przyrostów, które potem trzeba ciąć.

Mnie też szkoda. Jak zakładałam ogród rozczulałam się nad każdą gałązką, którą musiałam uciąć, tym bardziej że wszystko było takie małe. Teraz tnę równo ale mam nawyk wtykania w ziemię wszystkiego co obetnę :lol: Większość się ukorzenia i tak roślin przybywa.

Autor:  EwaJ [ 25.03.2013 08:16 ]
Tytuł:  Re: Milin - Campsis

nogros pisze:
U wielu milin bardzo dobrze sobie radzi. Na działce u teściów jest stary okaz, każdego roku kwitnący. Jestem ciekaw, jak sobie poradzą moje ;)

Ja też podziwiam w okolicznym ogrodzie piękny, stary okaz, który ma w nosie nasze zimy i kwitnie co roku jak zwariowany. Po cichu marzę, że u mnie będzie podobnie :D

Autor:  Debra [ 25.03.2013 08:29 ]
Tytuł:  Re: Milin - Campsis

EwaJ pisze:
Mnie też szkoda. Jak zakładałam ogród rozczulałam się nad każdą gałązką, którą musiałam uciąć, tym bardziej że wszystko było takie małe. Teraz tnę równo ale mam nawyk wtykania w ziemię wszystkiego co obetnę :lol: Większość się ukorzenia i tak roślin przybywa.

Tych przemarzniętych to się akurat nie da ukorzenić :D
Ja też przycinam krzewy i pnącza, bo lubię by miały ładny pokrój, nie pokładały się, ale to inne cięcie.
Cięcie przy ziemi zmarzniętych roślin jest okropne, trzeba zaczynać od zera :o

Strona 3 z 15 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/